Rychtal ObwĂłd VI

Pozwolę się dołączyć, bo mniej więcej te samo zjawisko, osobny temat zbędny, szukajka mnie już trochę nakierowała... ale dla pewności:
Civ coupe d15b7 V gen:
Otóż w momencie:
- zwiększeniu obrotów w okolice 2800-3200 obrotów (tylko wtedy - poniżej/powyżej cisza)
- gdy samochód stoi lub jedzie
- gdy samochód jest na biegu lub nie
w okolicach (patrząc na auto od przodu) prawej strony komory silnika, od spodu auta (a może to już przedział pasażerski - ciężko zlokalizować) wydobywa się jak już to parę razy było opisywane - metaliczny wizg/stukot.
Objaw zanika po chwili jazdy autem.
Co to może być? Na co szczególnie zwrócić uwagę?
serwal4 - ja juz wymieniłem skrzynie i sie uspokoiło wiec Mysle,że u Ciebie moze byc tosamo z tego co sie orientowałem to komplet łozysk plus robocizna równa sie nowa skrzynia (uzywana) ;)
bardzo mozliwe ze to lozysko oporowe!! przynajmnie mi tak powiedziano a mam podobne objawy
lukash, łożysko oporowe szumi jak auto stoi odpalone na luzie, a jak wciśniesz sprzęgło to jest cicho. Przynajmniej takie są podstawowe objawy łożyska oporowego. A przy okazji ja ostatnio miałem coś podobnego. 2 tygodnie temu jak jechałem nad morze i pokonałem już 640km z 670 nagle zapaliła mi się bursztynowa kontrolka od smarowania, przebieg auta ok 15000. Więc odrazu na pobocze silnik off. Po 5 minutach ide sprawdzić stan oleju a tu na bagnecie 1/3. Na szczęście było już po 8 rano więc telefon i do ASO co jest. Pan uspokoił mnie że w nowym Civicu ta kontrolka bursztynowa zapala się właśnie na komputerze jak jest mniej więcej stan 1/3 i że spokojnie mogę jechać dalej i że jeszcze wrócę do domu i pewnie mi się nie zapali znowu. Jako że wolałem na zimne dmuchać, a do najbliższego ASO miałem 18 km (koło Koszalina) odpaliłem auto i kontrolka się nie zapaliła. Natomiast po dodaniu gazu i puszczeniu go było słychać jakieś szumy w silniku, więc olałem pana z ASO Autokopex i pojechałem do najbliższej hondy i dolałem 0.5l oleju hondowskiego 0W30 (ponoć taki jest fabrycznie). Po dolewce szumy ustały, więc może szukacie nie tam gdzie trzeba, ale to tak tylko przy okazji
U mnie na szczęście była to ponoć standardowa przypadłość - osłona katalizatora...
Dopiero niedawno sobie przypomniałem, że auto zachaczyło spodem na zjeździe na działkę... i od tamtego momentu to się działo.
Od niedawna zaś cisza - może zaś się stukło i odgięło...
btw. a niby to tylko -4cm w dół (na oko - tak już było)... nie wiem jak można jeździć na niższym zawieszeniu...