ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
Witam..

Ostatnio zauwazylem ze jak moja H postoi nieco powyzej 10h na "mrozie" ktorego doswiadczamy obecnie (nie garazowana nad czym ubolewam) to po odpaleniu silnika przez chwile (do 2 min) slychac jak cos tam sobie piszczy - nie wiem czy jakies przymarzniete lozysko, czy siakis pasek czy cokolwiek innego...Mozna to jakos wyeliminowac - poza garazowaniem samochodu (przed zima nie zdaze postawic)? Czy moze to wywolac pozniej jakas usterke czy poprostu zostawic?
BTW Jak bylo cieplej to nigdy takie cos nie wystepowalo ...


he moze pasek ? sprubuj dodać mocniej gasu , albo ruszaj i powolutku puszczaj sprzegło jak zapiszczy to pasek do alternatora ,a upewnic sie w 100% to posmaruj pasek mydłem jak przestanie to na bank pasek -( raczej bym wymieniał ) moze bieg okolicznosci
ostatnio piszczalo mi w firmowce wlasnie na zimnym silniku, poźniej ustawało. Był to tak jak pisal wyżej kolega poluzowany pasek od alternatora, wystarczyło naciągnąć i po problemie. Nie wiem czy da się tak w Civicach.