ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
witam .tak jak w temacie. po przejechaniu paru kilomertrów spada mi obroty prawie do zera, podkrece srubka od wolnych obrotów i jest git. za pare dni to samo. czysciłem juz siliczek krokowy i nic nie dało. jest taka srubka w siliczku krokowy na klucz imbus i troche namieszałem nia moze to byc przyczyna spadania obrotów????pomozcie bo nie da sie jeździc



witam .tak jak w temacie. po przejechaniu paru kilomertrów spada mi obroty prawie do zera, podkrece srubka od wolnych obrotów i jest git. za pare dni to samo. czysciłem juz siliczek krokowy i nic nie dało. jest taka srubka w siliczku krokowy na klucz imbus i troche namieszałem nia moze to byc przyczyna spadania obrotów????pomozcie bo nie da sie jeździc

No właśnie .... miałem pisac podobnego posta ale nie ma to sensu więc sie podepne

D15B2 - gdy dojeżdżam do skrzyżowania i zrzucam na luz obojętnie z którego biegu obroty spadają tak do 200 i po sekundzie wzrastają do tych 800 , podobnie przy zmienianiu biegu jeżeli dłużej przytrzymam sprzęgło obroty spadają do 200 - dodam ze nie dzieje sie to zawsze

Dzięki za wszelkie sugestie
snake23 - masz LPG u siebie???
lukaszSP, pytanko: jak regulujesz wolne obroty? Kręcisz śrubą która odpycha blaszke połączoną z linką gazu? To ta zaznaczona na czerwono?



nie
ta srubka to piszesz to jest od obrotów ssania!!! a od biegu jałowego jest pod pokrywa filtra!patrzac na silik to za filtrem taka czarna nakretka. musisz ja wymacac bo nie zobaczysz ja gołym okiem.
Hey, ja mam dokladnie taki sam objaw jak wysprzegle na jałowy to obroty drastycznie spadaja az zatyrpie hanką(potem obroty wracaja do normy). Czasem nawet zdarzyło sie ze gasła i miała problem z odpaleniem (zaskakiwała za drugim razem) tylko w tedy było zimno, blisko zera i mniej,
niewazne czy silnik jest cieply czy zimny.
Jak ktos wie o co w tym chodzi to prosze o pomoc bo
jakos mi nic doglowy nie przychodzi
tez mam ten problem
jesli macie LPG to bedzie to wina złego doprowadzenie powietrza do kolektora ssacego... tak mi sie wydaje...
mam podobne problemy jak wyzej tylko u mnie na LPG jest git a na benzynie nawet ssanie sie niechce właczać tzn obroty siedzą koło 1 tyś. i niechcą sie podnieść na zimnym silniku i auto robi kangury że mało z łap silnika nie wyskoczy jak próbuje jechać bez gazu natomiast na gazie czegoś takiego niemam Pozdrawiam aha i robiłem samodiagnostyke i nic nie wykazuje, świece wymienione, a i jakby na zimnym na 3 cylindry chodził przez jakiś czas.
Witam, heh mam tak samo, jak wysprzegle to obroty spadaja (w nocy nawet przygasaja lekko swiatla) i potem powoli sie podnosza. Mam LPG jutro hanka jedzie do mojego kumpla i to oblooka. Jak bedzie oki to dam wiedziec.
spec-88 - dołacze sie do pytania w sprawie ssania... mam dokładnie to samo... nie wazne czy zimny, czy ciepły - zawsze obroty = 1000 RPM
Moze ten typ juz tak poprostu ma...
Jesli ktos sie orientuje co moze byc tego powodem to chetnie sie dowiemy
POZDRO

snake23 - masz LPG u siebie???

nie mam LPG - objawy na benzynie, wiem ze na gazie jest to powiedzmy normalne ale nie spotkałem sie z takim czymś na benzynie - może to silniczek krokowy ??

[ Dodano: 2008-01-21, 22:47 ]
snake23 - gdyby to byl krokowiec to na jałowym biego falowałyby Ci obroty... Chociaz moze to i przez to... Odepnij sobie wtyczke od krokowca i zobacz czy bez niego masz te same objawy... Ale zawsze mozesz go sobie przeczyscic...
Xman - przed zagazowaniem auto chodziło idealnie :] przeczyściłem krokowy i zobaczymy ale wydaje mi sie jakby było coś lepiej moze tylko efekt placebo po ciezkiej pracy na zacinajacym deszczu :]
Przeczyscilismy krokowy i smiga:)
Mam to samo. Na gazie w miarę OK, na benzynie w ogóle nie mam wolnych obrotów. Czyściłem krokowca tzn wymoczyłem go trochę w benzynie lakowej i wypsikałem powietrzem (bo rozebrać to się go raczej nie da). Co dalej???
Mam to samo

Pojechałem do mechanika w sobotę i wymieniłem silniczek krokowy.Obroty przestały tak gwałtownie spadać.

Mając "załatwienie" odpaliłem auto pod wieczór i zaczęły się dziać dziwne rzeczy.jadąc (jeszcze zimny) dodając mu gazu (bieg 3) auto zaczęło mi jak zając skakać po czym zgasło mi na środku drogi.

Jadąc rano w poniedziałek do pracy miałem podobna sytuacje.Po południu podjechałem do mechanika i kolejna wymiana - przepustnica i uszczelnienie rury od dolotu silikonem.

Wracając od mechanika nie było problemów - silnik średnio zimny (stwierdziłem po odpaleniu - wskazówka troszkę poszła do góry; minimalnie).

Wieczorek wczoraj kolejne załatwienie i od razu uśmiech bo wszystko chodzi ok.

Rano znów załamka.odpalił bez problemu przejechałem jakieś 3-4km (na gazie) po czym znów spadek obrotów i znów wyłączenie silnika.Przełączyłem go na benzynie i do pracy już jechałem do końca na benzynie ale czułem czasem ze mi go troszkę,minimalnie szarpie.

Jak macie jakieś pomysły to piszcie

Po południu podjechałem do mechanika i kolejna wymiana - przepustnica i uszczelnienie rury od dolotu silikonem.

A czujnika położenia przepustnicy mechanik nie sprawdzał?, jeżeli nie to warto sprawdzić.

Pozdr.
Ja też mam małe pytanko do Was :) otóż zamontowałem LPG w mojej 1.3.. wszystko niby spoko.. ale teraz wieczór przełączyłem sobie na benzynke zanim zostawie na noc autko i jałowe obroty gwałtownie spadły tak, że mi zgasła. Odpaliłem jeszcze raz.. tak samo niskie obroty, ALE po zgaszeniu świateł.. obroty się zwiększły.. a po zapaleniu znów spadły.. czy to normalne? czy może to wina kabli albo świec które nie były wymieniane?

Totalnie nie znam się więc sorki jeśli pytanie jest jakiejś rażącej treści.. bo nie wiem czy mam zainwestowac jeszcze w kable WN..
WITAM i jak wiadomi juz cos na temat bo ja tez mam ten problem??
Krokowiec wymieniony, wszystko jest OK
Witam
wymieniłem krokowca i przepustnice (wsadziłem ze starego silnika na którym jezdziłem do puki mi nie umarł blok - nie było zadnych problemów z jakimis obrotami) i dalej sie coś dzieje .Juz mam dość.
Ale już go wyczułem i mam sposoba

Zapalam na benzynie i jeżdżę do momentu aż sie nie zagrzeje - wskaźnik temp. w połowie (aha no i w tym momencie zapala mi sie tez "check engine" kolega mówi ze to niby kat.) - to od tego momentu chodzi raczej spoko chociaz dalej ma jakies wariacje lekkie z obrotami.
Wczoraj jak pojechałem na zakupy stojąc i czekając aż jakiś niedzielny kierowca wycofa terenówka obserwowałem obroty 1000 po 3 sec. 1200 i znów spadało do 1000obr. i tak w kółko.wariat panie!

już nie mam opcji co z nim zrobić bo jeździć i cały czas patrzyć na wskaźnik obrotów i modlić sie żeby na światłach nie zgasł to jest męczące

pomocy........
Mam podobny problem. Po puszczeniu gazu obroty spadaja ponizej 500 i znow do 800. jest tak na gazie i benzynie. Podjechalam do gaziaza zeby przeregulowal gaz i muwie mu co jest a on na to ze szkoda bawic sie w regulacje bo to wina zlego luzu zaworowego i przez to ta warjacja z obrotami. Ja mu na to skad ta pewnosc a on ze ma akorda z podobnych lat co moja honda i ze mial to samo i po regulacj zaworow wszystko minelo. Dodam ze regulowane mialam zawory jakies 2tys temu. Ale mam nie otparte wrazenie ze jednak cos nie tak z tymi zaworami bo cos je za bardzo slychac. Co myslicie na ten temat???
zawory warto sprawdzić.

ale ja miałem podobny problem z moją hanią po czyszczeniu przepustnicy. konieczna była wymiana wszelkich uszczelek przy kroku i przepustnicy na nowe. ok 50 zł w ASO i po problemie. Jeżeli tego nigdy nie robiłaś, to warto, a luzy zaworowe nie powodują spadania poniżej obrotów, bo nie za to odpowiadają.
Moim zdaniem pooglądaj dokładnie czy nie masz jakiejś nieszczelności układu.