Rychtal ObwĂłd VI

Amory sportowe gt cupline ,na amorach smigam juz 2 lata pzreszlo 30 tys km na naszych drogach plus sprezyny z poczatku -60 a potem coilover
stan : przod L- 77 %, P-79%, tył L- 82%, P-84%
to pokazuje ze tanie nie oznacza odrazu szajs :)
tylko ze niestety maszyny na stacjach nie maja ustawien do obnizonych zawiasow
wiec to nie jest zaden wyznacznik czy masz w 100% dobre
a to gdzie sie sprawdza takie zawieszenie?
generalnie nie wiem
ale kiedys robilismy test auta
pojechal na serii amory wyszly ok
potem zalozylismy same sprezyny wyszlk ze juz nadaja sie do wymiamy
a na koncu zalozylismy nowiotki zawias amory + sprezyna i wynik wysledl ze pora kupic wszystko nowe
wec od tamtego czas nie wieze w te urzadzenia
Takie amory juz po roku przestaja tlumic , przynajmniej te z ktorymi mialem do czynienia
najwyrazniej trzeba poprostu trafic na szczescie lub pech
Moje 3 letnie GT cupline to złom, nie muszę wcale ich nigdzie sprawdzać, to po prostu czuć
ja raz sprawdzalem amory w moim vw t2.Wyszło po 60 %, 2 tygodnie później pękła sprężyna i przy wymianie tej sprężynki amortyzator "wypadł" -poprostu był puściutki , widaćze te testy są o kant dooopy rozczaść
no wynik tez cos za dobry chyba na takie amory.ale to pewnie dlatego ze fedry betony :)
ja mialem MTS, ale nie wiem jak na trzepakach wyszly po sprzedalem po pol roku. Na K-Sporcie jeszcze nie wjezdzalem bo tam gdzie robie przeglad nie wjade na rolki (za nisko).
Co do pomiarow mialem taki przypadek:
amorki seria, sprezyny seria = srednia 55%
po 3 miesiacach:
amorki seria (te same), sprezyny jamex -60mm = srednia 80%
poprostu mniejszy skok sprezyny, maszyna uznala za mniejsze zuzycie amorkow :)
no, wiec Marcinku pewnie i tAK masz szajs :d