ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
Dręczy mnie takie pytanie . Sprawa dotyczy raczej D13B2 . Jest to gażnik elektroniczny ale czy komputer odcina paliwo podczas jazdy na " luzie" tak jak to ma miejsce na wtrysku?
Jak lepiej i oszczedniej jeżdzic na luzie czy na biegu przy dojeżdzaniu do skrzyżowania czy z górki?


na wtrysku nie odcina podczas jazdy na luzie tylko podczas hamowania silnikiem
a znowu przy gaznikowcu nie da sie chyba zaoszczedzic przy hamowaniu silnikiem, ale ogolnie jazda na luzie nie jest ekonomiczna bo silnik potrzebuje paliwa by podtrzymac te obroty
Witam!!mam d13 na gaźniku i powiem szczerze, że przy dojeżdżaniu na luzie tak jakby mniej spalał niż przy dojeżdżaniu na biegu, ale podejrzewam że wszystko zależy od ogólnej jazdy

powiem szczerze, że przy dojeżdżaniu na luzie tak jakby mniej spalał niż przy dojeżdżaniu na biegu

a skąd te przypuszenie?

Hamować silnikiem - szkoda hamulców.



znowu przy gaznikowcu nie da sie chyba zaoszczedzic przy hamowaniu silnikiem
W d13b2 jest cut-off solenoid czy jakoś tak który powyżej 2000rpm po zdjęciu nogi z gazu odcina paliwo. Więc opłaca się jeździć na biegu
Dzieki za odpowiedz czyli wychodzi na to że jednak ma podobny system jak auta na wtrysku ...
jak dojeżdżam na luzie to na gaźniku mi mniej bierze ok.litra gazu bo sprawdzałem kiedyś
Hamować silnikiem.
Radek to nie zaczynaj pisac ze tak powiem od dupy strony hehehe. Najpierw miales napisac ze masz gaz, bo to inne sterowanie. A co do benzyny to tak jak koledzy napisali - dojezdzac na biegu, jeszcze z dwoch powodow - szkoda hmulcow no i jazda na luzie to fatalna technika jazdy po prostu - nie powinno sie tak jezdzic.
a to fakt, sorki , też się z tym zgodzę dojeżdżanie na luzie jest fatalne nie polecam

no i jazda na luzie to fatalna technika jazdy po prostu - nie powinno sie tak jezdzic.
No nie zgodzę się, że tak całkiem fatalna, w niektórych sytuacjach dużo lepiej wrzucić luz - np kiedy stoi się w korku a jest z górki (bo po co męczyć sprzęgło?), albo kiedy nie wiadomo do końca czy trzeba będzie sie zatrzymać czy nie. Ja np. zwykle wrzucam luz przy dojeżdżaniu do ronda (ale tak parę metrów przed), przynajmniej wiem że mi nie zgaśnie jak będę musiała zahamować, a jak będzie wolne to dwójeczka i spokojnie można jechać :)
Ale domyślam się, że miałeś na myśli taki styl jazdy, w którym ktoś kilometr przed skrzyżowaniem wrzuca luz i się ledwo toczy, bo mysli że w ten sposób zaoszczędzi paliwo i tak samo czyni na każdej większej górce, nawet jeśli nie ma zamiaru sie potem zatrzymać :) To fakt - niezdrowo i nieekonomicznie.
Nie wiem czy ktoś z Was miał okazje prowadzić cieżarówę, może są między nami kierowcy dużych bryk, to więdza o czym powiem. Marne 15 ton, górka i luz... auto dostaje takięgo pędu, bezwładu, że normalnie strach w oczach i bez silnika marne szanse na bezpieczne zatrzymanie. Kiedy wsiadłem, do duzego, zrozumiałem jaki to duży błąd jeździć na luzie. Auto całkiem inaczej się zachowuje. Druga sprawa to ekonomia, a trzecia to pięęękne buczenie z lufy, i jeszcze czasem pyrknie, ech... jo to kochom
to pytanie czy paliwo zostaje odciete przy jezdzie na luzie jest bez sensu...jak moze silnik pracowac nawet na niskich obrotach(na luzie) jak niby miałoby mu odciac paliwo? przeciez na zdrowy chłopski rozum jest tak oczywiste ze przy dojezdzaniu bez gazu na jakimkolwiek biegu silnik nie spala ani kropli benzyny a przy właczeniu na luz spala ktos tam jeszcze napisal ze sie sprzęgło zuzywa, zadaj sobie pytanie czy sie zuzywa szybciej niz klocki gdy nie hamujesz silnikiem?! kazdy instruktor jazdy i kazdy prawdziwy kierowca przyzna ze nei powinno sie na luzie jezdzic. pozdro
Hmmm no ja odnioslem swoja wypowiedz do jezdzenia osobowka to raz, wiec nie daje jako przyekladu ciezarowki a po drugie myslac o jezdzie nie myslalem o staniu w korku z gorki. Chodzi mi o jezdzenie typu: rozpedzic i luz..... albo dojezdzanei do skrzyzowan na luzie. To jest na pewno blad - chodzi tutaj o tzw bezpieczenstwo czynne (o bierne dbaja elementy samochodu takie jak np poduszki ;). Jesli sie podjezdza na biegu i nagle cos sie stanie, ktos wyskoczy czy cokolwiek to mamy od razu naped zeby wykonac jakas czynnosc. Jak mamy luz to tracimy byc moze decydujaca sekunde na wbicie biegu. Jesli nagla sytuacja wymaga hamowania to wiadomo - nie ma roznicy. I mozesz sie ze mna Agatko zgodzic albo i nie ale dojezdzanie do skrzyzowan i wogole jezdzenie na luzie jest wlasnie z tego powodu bledne - i nie sa to moje wydumki wieczorem przy piwie, ale powie ci to kazdy instruktor jazdy.
No i tez hamowanie silnikiem powoduje docisniecie przedniej osi a co za tym idzie lepsze prowadzenie (np w zakrecie). Podjezdzajac na luzie auto bynajmniej na sliskiej nawiezchni duzo szybciej traci przyczepnosc (sprawdzone w praktyce).

myslac o jezdzie nie myslalem o staniu w korku z gorki. Chodzi mi o jezdzenie typu: rozpedzic i luz..... albo dojezdzanei do skrzyzowan na luzie

No to właśnie o tym napisałam w swoim poście - nieekonomiczne i niebezpieczne

No i wszystko w temacie ;)
Amen

to pytanie czy paliwo zostaje odciete przy jezdzie na luzie jest bez sensu...jak moze silnik pracowac nawet na niskich obrotach(na luzie) jak niby miałoby mu odciac paliwo? przeciez na zdrowy chłopski rozum jest tak oczywiste ze przy dojezdzaniu bez gazu na jakimkolwiek biegu silnik nie spala ani kropli benzyny a przy właczeniu na luz spala ktos tam jeszcze napisal ze sie sprzęgło zuzywa, zadaj sobie pytanie czy sie zuzywa szybciej niz klocki gdy nie hamujesz silnikiem?! kazdy instruktor jazdy i kazdy prawdziwy kierowca przyzna ze nei powinno sie na luzie jezdzic. pozdro

Ciekawe teorie piszesz?... Piszesz, że silnik nie spala ani kropli paliwa a zaraz potem pytasz jak niby odcina paliwo. To twoim zdaniem podczas hamowania silnikiem silnik dostaje dawki paliwa ale nie spala go?... czy jak?... to co się z nim dzieje?... wraca do zbiornika?, czy idzie wydechu uszkadzając katalizator itp.?.

Prawdz jest taka, że komputer w czasie hamowania silnikiem (kiedy obroty silnika są większe od biegu jałowego przy zamkniętej przepustnuicy) nie steruje wtrysakmi a tym samym nie podaje do silnika paliwa (konieczne jest to do tego aby hamowanie silnikiem było skuteczne). Wtryski zostają ponownie wysterowane wtedy, kiedy obroty silnika wyniosą coś powyżej 1000 obr/min aby silnik nie zgasł.

W przypadku gaźnika elektronicznego jest podobnie z tym, że tu paliwo odcina zaworek cut-off (o którym ktoś wcześniej wspomnieł) z tym, że nie jestem pewien czy w każdym gaźniku elektronicznym tak jest.

W gaźniku mechanicznym jest inaczej na biegu jałowym przepustnica nigdy nie jest całkowicie zamknięta (jest częściwo otwarta aby silnik mógł pracować na biegu jałowym) dzięki czemu silnik wytwarzając podciśnienie zasysa sobie dawkę paliwa potrzebną do pracy na biegu jałowym. Podczas hamowania silnikiem podciśnienie w kolektorze ssącym jest większe (bo większe są obroty silnika) i tym samym ilość zasysanego paliwa jest większa czyli spalanie jest większe.

krzysiu, to chyba by było pdsumowanie tematu :)

Nie obraź się ale jeżeli w takiej sytuacji gaśnie ci jak musisz zahamować to ja polecam trening... trening... i jeszcze raz trening Inna sprawa jest taka czy jak będziesz musiała to czy zahamujesz bo dojeżdżając w zimie po śliskiej nawierzchni na luzie może to być trochę trudne. Nie bez powodu na każdym kroku tłucze się kierowcom do głowy aby do wszelkich skrzyżowań dojeżdżać hamująć silnikiem

Pozdr.

Nie obrażam się, bo jeżdżę dopiero 3 miesiące Aczkolwiek nigdy mi jeszcze nie zgasł w takiej sytuacji. Tak mnie po prostu nauczył jeździć mój przyszły teść.
Najlepiej mieć komputer, który pokazuje chwilowe spalanie, albo przynajmniej pojeździć takim autem troche i zobaczyc kiedy pali najmniej. Generalnie też hamuje silnikiem, wiem oco kaman, dojeżdżam na biegu itp, nie używam luzu, to ostatnio męczy mnie taka kwestia:
Droga o minimalnym nachyleniu (tak ze pozwala ze auto jedzie na luzie nie zwalniajac i nie przyspieszajac) prędkość (bo to miasto) 50-60km/h, wiadomo ze nie bede ani przyspieszal ani zwalniał, bo za 200m sa światła a dalej rondo i przeważnie aż do ronda jest wolne. I teraz jechać na wysokim biegu (4) z wciśnietym delikatnie gazem (bo inaczej powoli hamuje silnikiem) albo na luzie? Rozważcie to heh, mimo że kwestia odcinka 300m, ale przejeżdżam tamtędy (a i pewnie gdzie indziej sa podobne odcinki) kilka razy dziennie co w skali np miesiąca daje juz jakis kawałek drogi. Co jest ekonomiczniejsze/bezpieczniejsze (chodź co sie tam moze wydarzyć...)?
Pozdro

I teraz jechać na wysokim biegu (4) z wciśnietym delikatnie gazem (bo inaczej powoli hamuje silnikiem) albo na luzie?
ja jezdze w takim wypadku na biegu lekko naciskajac gaz, wydaje mi sie to byc ekonomiczne
Temat powinien brzmieć..."Jezdzić na luzie czy na gazie"
Jesli chodzi o sam temat to czasami zdarza sie, ze zrzucam na luz i sobie jade (takie jakies przyzwyczajenie).

I teraz jechać na wysokim biegu (4) z wciśnietym delikatnie gazem (bo inaczej powoli hamuje silnikiem) albo na luzie?
Piątego biega nie da rady zapiąć i lekko gazu do tego?
Ja bym pewnie tak spróbował,(4) też może być.
No właśnie, ale czy on wtedy na tej 5-ce nie dostaje niepotrzebnie wiecej paliwa przy wciśniętym pedale gazu? Obroty będą na poziomie lekko powyżej 1000 (teraz niepamiętam ile dokadnie ale 1300 moze 1500)?

Temat powinien brzmieć..."Jezdzić na luzie czy na gazie"
Aro czasami jezdzic na "gazie" oznacza jazde na "luzie" (nawet nadmiernym) co oczywiscie wszystkim odradzam
ktoś mądry w tvn turbo powiedział by nigdy nie jeździć na luzie bo:
- w ten sposób nie zaoszczędzimy na paliwie
- mamy mniejszą kontrolę nad pojazdem

chłopaki nie macie innych problemów? tylko takimi pierdołami sie zajmujecie?



W gaźniku mechanicznym jest inaczej na biegu jałowym przepustnica nigdy nie jest całkowicie zamknięta (jest częściwo otwarta aby silnik mógł pracować na biegu jałowym) dzięki czemu silnik wytwarzając podciśnienie zasysa sobie dawkę paliwa potrzebną do pracy na biegu jałowym.



Czy to zdanie jest po prostu dziwnie skonstruowane czy uważasz, że w gaźniku elektronicznym przepustnica na jałowym jest całkowicie zamknięta ?
Ja jak dojeżdżam do skrzyżowania to hamuje silnikiem aż obroty spadną do 2 tys (czyli dopóki odcina paliwo) później jeśli jest czerwone to naciskam na hamulec i wrzucam na luz, jak zielone no to dwójka i jadę, natomiast jak jadę z górki i nie chce zwalniać to na ogół wrzucam luz, bo jakoś te d13b2 mi mocno hamuje, co innego jak śmigam d14z6 od ojca, ten silnik na piątym biegu zwalnia minimalnie
No właśnie próbuję rozkminić pewne zagadnienia związane z moim gaźnikiem i za odcięcie odpowiedzialny jest primary cut-off solenoid - ale on odcina kanał powietrzny czy benzynowy ? A może powietrzno - benzynowy ?