ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
Mam do Was pytanie:

Zanim nastala zima i drogi pokryly sie sniegiem, lodem i sola (sic!) postanowilem ze moja Hania wyjedzie dopiero wiosna.

1. Auto stoi w garazu (ogrzewany) i jest tam okolo 5 - 10*C.
2. Bak benzyny jest full
3. Bak gazu 1/2 pojemnosci zbiornika
4. Auto czyste i nawoskowane.

Akumulator pokazuje czarne "oczko" po okolo 3 tygodniach - wtedy go doladowuje za pomoca prostownika.

I pytania:

1. Jakie sa zalecenia co do tak dlugiego postoju?
2. Przepalic auto czasem czy nie? Silnik zagrzac na maxa czy tylko troche ma pochodzic i wylaczyc?
3. I najwazniejsze - zalecenia odnosnie inst. gazowej - zagrzac silnik, przelaczyc na gaz i troche ma pochodzic na gazie? Czy 1/2 zbiornika gazu moze mu jakos zaszkodzic? (korozja etc.)

Prosze o porady.


powiem tyle - moja crka zawsze zimuje w garazu rokrocznie od kilku lat- moje zalecenia:

-przepalić auto raz w tygodniu- tak by uzyskało 90 stopni ale bez przegazowek
-wygrzac je najlepiej raz w miesiącu sztucznym ogrzewaniem w postaci koloryferka by wygonic wilgoc
-dobrze zzabezpieczyć przed zima antykorozyjnymi preparatami
-najlepiej zdjąc koła i postawić na klockach

Co do gazu - nie jestem specem nie toleruje gazu szczególnie przy tym silniku który mam- więc tu Ci nie pomogę niestety
jak na mój gust to z gazem nie powinieneś mieć problemu bo to masz tylko pokazane ze do butli wejdzie jeszcze 2 razy tyle co jest a nie ze jest połowa butli bo gaz jak to gaz zawsze zajmuje całą jej objętość.... ale nie wiem za bardzo o co ci chodzi :? i szczeze mówiąc nie wiem jak gaz mógłby sie przyczynić do korozji ale moze coś przoczyłem
trzeba bardzo uwazac na elementy gumowe, a najbardziej na opony.. jak troche postoi na gumach, zlapie troche wilgoci, opony beda do wyrzucenia bo zaczna straszliwie halasowac.. pzdr


sorry ale sie troche dopne do tematu
jak zostawiasz autko w lecie na dłużej tzn. 2-3 miechy to też moze sie to stać z oponami
jasne, ze tak, stad WILU napisal, ze najlepiej zdjac kola.. pzdr
wiecie co - nie bardzo kumam co sie moze stac z oponami - jak maja zlapac wilgoc?

Ja auto co 2 dni przesuwam tak zeby nie stalo na oponie ciagle w tym samym miejscu. Czy taki cos moze byc?!

Uwazam ze obecnieprodukowane opony sa chyba odporne na to ze auto stoi 2 miesiace bez jazdy - no sorry - ale smieszne to troche
w listopadzie kupilem w D astre, ktora stala 2 miechy, opony jakby zlapaly swoja pozycje, odksztalcily sie i powyzej 120 straszliwe halasowaly i powodowaly drgania.. poszly na smietnik.. pzdr
jakie opony? ile mialy dni / lat? Jakie zuzycie? Producent?!

To dziwne ze auta w salonie nie stoja na kolkach skoro tak trzeba

jak na mój gust to z gazem nie powinieneś mieć problemu bo to masz tylko pokazane ze do butli wejdzie jeszcze 2 razy tyle co jest a nie ze jest połowa butli bo gaz jak to gaz zawsze zajmuje całą jej objętość....
Toś mi dał do myslenia chłopie. Czy czasem gaz w butli nie jest w postaci ciekłej?? Zawsze mi sie tak wydawało.
Pozdro Łukasz

jakie opony? ile mialy dni / lat? Jakie zuzycie? Producent?!

bridgestone i michelin (parami), max wiek to 5 lat, przed postojem nie bylo tego efektu, auto stalo i od razu mi powiedzieli, ze opony sa na smieci.. pzdr
W salonach dorzuca Ci nowe przy sprzedazy lub zrobia mega promocje i dadza np do nowych alusow wlasnie opony gratis by Cie skusic i jakos odrobic komplet a jak przyjdziesz z reklamacja na - stwierdza ze kupiles model pokazowy z salonu albo zeszloroczny - bo taka jest rola tych sztuk.
To normalne że opony sie odksztalca - a tymbardziej mało naplompowane

także Rexio niech Ci sie wydaje to śmeiszne ale jak potem będziesz sie czuł jak Flinston na kwadratach będziesz wiedział czemu

Co od gazu - fakt w butli jest w postaci ciekłej-ale zaraz przy ''zaciągnięciu''przechodzi w postac gazu-lotna
to powiem szczerze ze mnie troche tymi oponami nastraszyliscie... Mysle ze przez co najmniej 2 miesiace auto jeszcze postoi! Zrobie tak ze zrzuce letnie i zaloze zimowki Te opony akurat mam gleboko w duszy!

Dobra - a co z inst. gazowa? Gaz w zbiorniku jest plynny - w parowniku dopiero przechodzi do postaci lotnej. Wiec jak jest plynny - to plywa - jak plywa to teoretycznie jest pol butli... WIEC?!
nieno chłopaki jaja sobie robicie......auto jest poto zeby nim jeżdzić ,a nie żeby dmuchać chuchac....jak stoi to bardziej rdzewieje niz jak jeździ-a z drugiej strony przeca nikt niebedzie inm wiecznie jeździł,wiec jeździć ile sie da ,bo pózniej auto sprzedasz i sie okaze ze wiecej stało niz jezdziło...
powyzej 6 miesiecy nie przechowuje sie opon na pionowo nawet bez auta ;) w poziomie zresztą też, bo się odkształcają czy to zima czy lato. Trzeba miec stojak na opony albo na hak powiesic ;)

Auto zostaw na klockach, odpalaj jak mówił Wilu raz w tygodniu i uwazaj na wigloc w garazu.

[ot]Ojciec zostawil BMW w nowo wybudowanym garazu na 2,5 miesiaca. Wyobraz sobie ze klocki hamulcowe "przylepiły" się do tarcz (chociaz nie byly zahamowane) i to tak mocno, ze ruszając na hama pourywał okladziny z tych klocków. Musiał odbijać je z tarcz majzlem ;) przez co potem tarcze tez trzeba bylo wymienic ;) Juz nie mowie ze podwozie sie pokrylo rdzawym nalotem.[/ot]
Dobre...
Najlepiej to powstawiajcie auta w ramki.....

Sory ale rozbawił mnie ten temat... To po co nektórzy mają te auta.. ?? Żeby je odpicować.. szpanować przed dupeczkami i.... chowac na zimę... to nie jest niedziwiedz . Ale jak lubicie "zimować" autko ...
so...

1. auto bardziej rdzewieje jak stoi niz jak jezdzi... Stoi w ogrzewanym garazu a nie na parkingu bod blokiem - Wiec prosze rozwinac mysl...

2. nie wiem kto tu ma na celu szpanowanie - czym wy tu w 90% chcecie szpanowac? Cifem z 1991 czy 1996 roku czy CRX ktora ma wiecej szpachli niz metalu?! No sorry ale te auta to juz zaden lans... ;)

3. nie mam BMW... na szczescie
A to jak auto garażujesz na zimę to czym jeżdzisz?? Tramwajem??? Autobusem??

A to jak auto garażujesz na zimę to czym jeżdzisz?? Tramwajem??? Autobusem??

glownie firmowkami - albo swoimi albo od kumpla jego firmowkami :) Czasem dojezdzam PKSem - dla mnie to zadna ujma jesli o to chodzi.
:) no ale miec auto w garazu i marznąć na przystanku ;) hmmm :)

Ja nie wiem ja nie zimuje, ale gdybym mial drugie 'normalne' auto to solka pewnie spałaby w garażu, a to tylko dlatego ze raz mam ją za nisko i jadąc po (p$!@#) Chorzowie szoruje ulicę, a dwa ze latwo uwalic przedni zderzak.

Jedno jest pewne, jeśli miałbym kupować auto to chciałbym od Ciebie ;)
LukasBaranowski daj spokoj - z DelSol na taka landare 5D?

ode mnie to juz wiele osob chcialo to kupic - nie ma bata! :)

Za Wasza namowa zdjalem letnie "buty" i leza w garazu. Na auto wsadzilem zimowki
Nie obrażając nikogo ... ale żeby miec auto w garażu i dojeżdzać "PKS"em..

trzeba być debilem... bez obrazy ale to po co ci te auto???

ja zawsze myślałem, że auto jest po to żeby nim jeżdzić... Ale widze, że są inne koncepcje...

zawsze można .... odstawić je na zimę... ale spoko... zaoszczędzisz na wymianie oleju... albo opon sobie nie zużyjesz... ale nieeee.. przecież w zimę stoi w garażu to zaoszczędzisz na zimówkach... lolll hheeeehhh

i na paliwie ... bo tylko od czasu do czasu odpalisz....

Wybacz .. śmiechu warte...
wiesz niektorzy po prostu nie sa w stenie obnizopnym autem jedzic po polskich drogach bo by zderzaki pourywalli na niektorych osiedlach
No to powrót do tego co pisałem wczesniej... Odpicować autko i do garażu schować...

A jak deszcz pada też chowasz auto do garażu???
Jonny_Cage czy ja Ci kaze odstawiac auto do garazu i nim nie jzdzic?! NIE. To po co snujesz takie dywagacje. Czy ja Ci kaze jezdzic PKSem - NIE. To po co te wywody?!

Mamy odmienne podejscie do aut. Ja postanowilem tej zimy jako pierwszej nie jezdzic biorac pod uwage ze swietnie sobie radze aby dojechac do pracy.

Ale jak moze zauwazyles - topic nie jest o tym czy reXio jest debilem i nie robimy tutaj o tym ankiety. Topic byl prosty i czytelny - co zrobic jak auto stoi zima. Widocznie tego nie rozumiesz - Twoj problem. Wszystkim ktorzy udzielili sensownych odpowiedzi - dziekuje - szczegolnie Wilowi i innym.

Tobie natomiast gratuluje okreslenia mnie jako debila - mozesz tak uwazac i nie obrazilem sie ale postaraj sie zrozumiec ze dla kogos jego samochod moze byc czyms wiecej jak blacha na 4 kolkach zardzewiala i zawalona syfem w srodku. Inaczej to pojmujemy...

Ps. gdybys chociaz troche chcial pomoc a nie szyderczo pisac posty moze przytoczylbys to co napisal KajTan z zacnego H3M co cytuje ponizej:


Troche dlugie, ale chyba obejmuje aspekty omawianego zagadnienia:

PRZECHOWYWANIE SAMOCHODU NIE UŻYTKOWANEGO

Zdarza się niekiedy, że wskutek dłuższego wyjazdu, braku jakiejś części zamiennej lub z innej przyczyny samochód przez dłuższy czas nie jest użytkowany. Najczęściej jednak użytkownicy rezygnują z korzystania z samochodu w okresie zimowym. Dotyczy to zwłaszcza tych właścicieli samochodów, którzy nie używają swego pojazdu jako pomocniczego środka lokomocji w działalności zawodowej, lecz jedynie do celów rozrywkowo-turystycznych.

Okres zimy - zwłaszcza mroźnej i obfitującej w opady śniegu utrudnia, a często wręcz uniemożliwia dalsze wycieczki za miasto. Jazda w mieście też nie jest zbyt zachęcająca w takich warunkach. Śliska, zaśnieżona lub oblodzona nawierzchnia stwarza większe niż w lecie możliwości nieszczęśliwego wypadku. Trudności z uruchmoieniem zimnego silnika, sól na jezdni, śnieg, który pokrywa grubą warstwą ciepły samochód, taje i następnie zamarzając tworzy warstwę lodu - wszystko to w poważnym stopniu zniechęca przeciętnego użytkownika do eksploatacji samochodu w zimie.

Rozpatrując jednak wszystkie argumenty za i przeciw eksploatacji samochodu w zimie, należy zwrócić uwagę jeszcze na jedną bardzo istotną okoliczność, a mianowicie na możliwość uzyskania garażu lub jakiegokolwiek zabezpiecznia przed wpływami atmosferycznymi. Jakkolwiek bowiem eksploatacja samochodu w zimie powoduje większe zużycie silnika, podwozia i innych zespołów niż w leicie, to jednak skutki pozostawienia samochodu na wolnym powietrzu na całą zimę bez odpowiedniego zabezpieczenia są w konsekwencji o wiele gorsze.

W samochodzie pozostawionym na wolnym powietrzu bez prowizorycznej chociażby osłony lub przynajmniej pokrowca (nie z folii plastikowej) i bez odpowiedniego zabezpieczenia silnika, podwozia oraz innych części, szybko postępująca korozja może poczynić ogromne szkody. Nawet w ciągu jednej zimy samochód może ulec poważnemu zniszczeniu. Jeżeli samochód ma być umieszczony w nieogrzewanym garażu, to również nie można lekceważyć skutków zimna i wilgoci. Wprawdzie najgorszy garaż jest lepszy niż w zimie niż otwarta przestrzeń, ale zmienna temperatura i wilgoć są tu również przyczyną korozji, niszczenia lakieru, wyposażenia elektrycznego, silnika i innych mechanizmów.

Decydując się na zimowy lub wielomiesięczny postój samochodu należy wykonywać wszystkie czynności, dzięki którym na wiosnę samochód będzie w pełni sprawny i gotowy do jazdy. Zakres zasadniczych czynności obsługowych jest następujący :

- umyć dokładnie cały samochód, a następnie wytrzeć do sucha nadwozie i osuszyć podowzie.
- zakonserwować powierzchnię nadwozia pastą woskową i wypolerować, a chromowane części pokryć bezkwasową wazeliną lub środkiem do konserwacji chromów.
- zabezpieczyć podwozie. Jeżeli blacha lub inne części podwozia zardzewiałe, to należy użyć farby antykorozyjnej CYNKOR lub CYNKAN (nazwy handlowe), albo też innej o podobnych właściwościach. Farbę tę można nakładać na części metalowe, które zostały skorodowane. Powierzchnie należy oczyścić jedynie zgrubnie. Jeżeli jednak stosujemy powłoki antykorozyjne jak: minia, lakier asfaltowy, farba chlorokauczukowa lub CSANAMIDAN, to wówczas należy bezwzględnie powierzchnię oczyścić papierem ściernym lub odrdzewiaczem, a następnie odtłuścić przed nałożeniem warstwy ochronnej.
- szyby należy okleić papierem, zdjąć wycieraczki, a pod ramiona dźwigni wycieraczki podłożyć kawałki korka, gumy lub miękkiego drewna.
- wnętrze nadwozia dokładnie oczyścić i nakryć siedzenia
- układ chłodzenia należy opróżnić i dokładnie przepłukać.
- uruchomić i zagrzać silnik, a następnie po zatrzymaniu silnika spuścić olej z miski olejowej i dokładnie zakręcić korek spustowy.
- wykręcić świece i zastąpić je drewnianymi kołkami, dzięki czemu można uniknąć korozji na gwincie i w pobliżu komory spalania.
- przez otwory świec należy wlać po ok. 25 cm3 oleju silnikowego, obracając przy tym wał korbowy rozrusznikiem w celu rozprowadzenia oleju po ściankach cylindrów.
- nasmarować wszystkie punkty podane w tablicy smarowania.
- olej w skrzynce biegów i tylnym moście można pozostawić. Jeżeli jednak olej nył użytkowany ponad przewidzianą normę, to lepiej go wymienić
- zdjąć pasek klinowy wentylatora i po umyciu go ciepłą wodą z mydłem przechować we wnętrzu samochodu
- spuścić paliwo z gaźnika, pompy i zbiornika paliwa. Usunąć ze zbiornika brud i osady, po czym napełnić go paliwem do pełna w celu uniknięcia korozji wewnętrznych powierzchni ścianek
- zakleić przetłuszczonym papierem lub płótnem wlot filtru i wylot rury wydechowej tłumika
- oczyścić i wytrzeć do sucha przewody instalacji elektrycznej
- nasmarować bezkwasową wazeliną techniczną styki przerywacza
- naładować akumulator do pełnej pojemności, oczyścić jego czopy biegunowe i łączniki międzyogniowe, po czym pokryć je warstwą bezkwasowej wazeliny technicznej. Jeżeli temperatura w garażu może spaść poniżej 0oC, to akumulator należy wyjąć z samochodu i przechować w ciepłym pomieszczeniu, doładowując go co 3 tygodnie.
- wyjąć z samochodu odbiornik radiowy wraz z zasilaczem, głośnikiem i anteną i przechować w suchym, ciepłym pomieszczeniu (nie jest potzrebne, gdy temperatura w garażu będzie powyżej 5oC).
- podnieść samochód, podkładając klocki lub podpórki, aby koła znalazły się ok. 10 cm nad ziemią, a elementy zawieszenia zostały odciążone. Należy przy tym zabezpieczyć przed ewentualną możliwością obsunięcia się z podpórek
- zdjąć koła, a z nich ogumienie. Uszkodzone ogumienie oddać do naprawy. Oczyścić tarcze i obręcze kół oraz usunąć z nich ślady korozji. Założyć ogumienie i napompować je do 1/3 - 1/4 ciśnienia normalnego
- hamulec ręczny nie może być zaciągnięty, a dźwignia zmiany biegów powinna być w ustawiona w położeniu biegu luzem
- szyby w oknach samochodu powinny być nieco uchylone w celu umożliwieniu krążenia powietrza wewnątrz nadwozia
- narzędzia natłuścić smarem konserwacyjnym i owinąć w przetłuszczony papier

Jeżeli samochód jest przechowywany przez dłuższy czas, to zalecana jest jego okresowa obsługa, zresztą niezbyt pracochłonna. Raz na 3 tygodnie należy doładować akumulator.

raz na dwa miesiące należy wykonać następujące czynności :

- dokładnie obejrzeć samochód. Miejsca, w których pojawiła się rdza, dokładnie oczyścić i pomalować lub pokryć bezkwasową wazeliną techniczną. Jeżeli rdza wystąpiła na częściach chromowanych, oczyścić je i pokryć lakierem bezbarwnym
- wlać do każdego cylindra po 25 cm3 świeżego oleju silnikowego, po czym obrócić wał korbowy kilkanaście razy
- obrócić ręcznie kilka razy tylne koła
- nacisnąć kilkakrotnie pedały sprzęgła i hamulca
- obrócić koło kierownicy po kilka razy w każdą stronę aż do oporu
- jeżeli do konserwacji powierzchni niemalowanych był użyty smar stały lub gęsty olej, należy go usunąć i nałożyć świeżą warstwę

Raz na cztery miesiące zaleca się usunąć smar użyty do konserwacji powierzchni i nałożyć nową jego warstwę. Nasmarować wszystkie punkty smarowania świeżym smarem stałym, zgodnie z tablicą smarowania, a następnie wymienić benzynę w zbiorniku, gdyż przy długim przechowaniu wydzielają się zniej żywice.

Przed przystąpieniem do użytkowania samochodu przez dłuższy czas przechowywanego i odpowiednio zakonserwowanego należy wykonać kolejno następujące czynności : - napompować ogumienie do przepisowego ciśnienia
- usunąć wszystkie uszczelnienia wykonane z przetłuszczonego papieru
- zdjąć samochód z klocków i podstawek
- zetrzeć miękką, czystą szmatą wazelinę ze wszystkich części
- nasmarować wszystkie punkty podane w tablicy smarowania
- napełnić układ chłodzenia płynem
- napełnić miskę olejową silnika olejem
- usunąć kołki i wkręcić świece zapłonowe
- wytrzeć rowki kół pasowych, założyć pasek i wyregulować jego naciąg
- wbudować podładowany do pełnej pojemności akumuator. Zaciski przed nałożeniem oczyścić, a po założeniu nasmarować bezkwasową wazeliną techniczmą
- uruchomić silnik i sprawdzić jego pracę na wolnych obrotach. w razie potrzeby wyregulować gaźnik i ustawienie zapłonu
- wbudować odbiornik radiowy i antenę
- sprawdzi działanie wyposażenia elektrycznego, a wszczególności obwodów oświetlenia i sygnalizacji
- przetrzeć lekko nadwozie czystą, miękką szmatą flanelową
- narzędzia wyjąć z papieru i oczyścić ze smaru konserwacyjnego
- przejrzeć dokładnie cały samochód i następnie wykonać krótką jazdę próbną, podczas której należy sprawdzić działanie wszystkich układów i zespołów, a zwłaszcza układu kierowniczego i hamulcowego

Wszystkie zauważone niedomagania należy natychmiast usunąć.

reXio trzymam twoja strone, gdybym mial mozliwosc tez bym schowal auto na zime.

Jonny_Cage zmien tesc posta, lub wywal, bo troche za daleko sie posunoles
Chłopaki - spokojnie - powiem że to jest każdego osobista sprawa co robi ze swoim autem - temat ma dotyczyć wskazówek przy przechowaniu autka przez zimę - a nie pod kątem np swoich przekonań obrażania kogokolwiek za taką decyzje.
Jak widac i osąd mnie też dotyczy - bo właśnie - dbam o auto i mam taką możliwość by ją wstawić do garażu na zimę - a owszem w tym czasei eksploatuje civica ktorego jet mi żal -przez choćby szuranie podłogą po lodzie którrą sie namprdowałem bby zabezpeiczyć. Sadze że trzeba mież taka'zajadke ' by to zrozumeić i umieć docenić własną jak i czyjąs prace - a nietórzy to zbierają na portki z Nike cały rok by potem pójść w nich raz na dyske- znam też takich - a my zbbeiramy na fur by chować je na zimę do garażu by uchrronić przed zniszczeniem jakie sie zima i sól.
Dięki takim zabiegom oraz innym - mam właśnie starą poczciwą crke beż śladów szpachli i o lakierze i powiem nieskromnie -w ładnym stanie - właśnei dlatego że podchodze do tego auta z pasją - a jeśli ktoś ma autko ze znaczkeim H bo mu sie tak podobało albo bo mu akurat takie rodzice kupili i ma to gdzieś co z nim tam będzie bo on woli zamiast w garażu siedzieć w barze a auto traktować z buta - to już jet każdego osobisty wybór- tylko po co wtedy należeć do klubu ??
by właśnie poszpanować ??
Ma nas łączyć pasja auta - wiadomo że nie mamy się oceniać po tym jakkie kto ma auto za jaką kaske - ale oceniajmy sie jako ludzie potrafiacy właśnie sobie NAWZAJEM POMAGAĆ a nie obrażać- wiadomo krytykować i wymieniac poglady jak naj ale w pewnych granicach

Nie obrażając nikogo ... ale żeby miec auto w garażu i dojeżdzać "PKS"em..

trzeba być debilem... bez obrazy ale to po co ci te auto???


skad wy go wzieliscie?

reXio jestem z Toba. moj del Sol zimy nie zobaczyl i nie zobaczy :) a czemu? bo mi go szkoda na zime i wole sie nim LANSOWAC w lato 8) i co mi zrobicie? :twisted:
Dobra Panowie.. Pochowajcie autka do garażu... odpicujcie bo śnieg lakier zniszczy ... I zamknijcie ten temat...

A jak deszcz pada też chowasz auto do garażu???
nie jak deszcz pada to po powrocie chowam auto do garażu i je recznikiem wycieram ale to tylko latem bo narazie brudne jeździ :(

moj del Sol zimy nie zobaczyl i nie zobaczy :) a czemu? bo mi go szkoda na zime i wole sie nim LANSOWAC w lato 8) i co mi zrobicie? :twisted:

ja Ci co najwyzej reke uscisne ;) i powymieniamy sie pogladami jak komu auto stalo w zime w garazu
niech mod zamknie temat bo sie syf robi
nie -motywem tematu są rady dla przechowywania a jak komuś temat nie pasuje nie musi nic do niego wnosić -lepiej nic nie wnieść niż robić afere :wink:
Witam, moim zdaniem tak jek już wcześniej było napisane - raz na jakiś czas odpalić. Jeśli auto nie stoi na klockach to warto może je od czasu do czasu przetoczyć w garażu....
pozdrawiam
mam jeszcze 1 pytanie - jak odpala sie auto i pochodzi sobie na wolnych obrotach az do zagrzania silnika do temp. roboczej to mozna wtedy go przegazowywac nie?!

Pytam tutaj pod katem osadzania sie wody w ukladzie wydechowym. Jak sie przegazuje to moze wypluje to co mu siedzi... Nie chcialbym aby w wydechu siedziala woda

Macie na to jakis sposob?! Wyjazd z garazu odpada bo mam chyba z 10 ton sniegu przed garazem
mam ten sam problem- jedynie właśnie pomaga przegazowanie po zagrzaniu do 90 stopni
no wlasnie :( Z 2 strony jak nawet po takim zagrzaniu i przegazowkach sie wylaczy to woda i tak chyba sie w rurach skrapla... :?

Chyba ze ja juz za bardzo panikuje
@reXio ostre mrozy idą, musisz uszczelnić garaż .. Co najważniejsze dobrze osuszyć i oczyścic wydech bo jeszcze jakieś krople pozamarzają i bedzie lipa ..

Naprawdę . za bardzo pankiujesz...
Rexio nie przesadzaj - mam też wode- i nic sie z nia nie dzieje- ani z tlumikiem- nio bez przesady - owszem jak odpalisz- to jakby wydech wycieku dostal- ale to norma- zreszta moje wydechy raczej nie ruszy.
Wiem ze to Twoje maleństwo ale nic mu nie będzie przez ten postój.