Rychtal ObwĂłd VI

Sam egzamin na prawo jazdy bardzo się nie zmieni - pisze "Życie Warszawy". Ale i tak zdających czeka dodatkowa jazda w terenie niezabudowanym, obowiązkowe testy psychologiczne i egzamin teoretyczny na żywo.
"Będzie on znacznie prostszy od dotychczasowego" - twierdzi Tomasz Piętka z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. "Zdający, oglądając sytuację na filmie, będzie musiał w ciągu 10 sekund zdecydować, kto ma pierwszeństwo" - mówi.
Ale prawdziwa rewolucja czeka młodych kierowców dopiero po dostaniu prawa jazdy.
Na początek będą musieli nakleić na szybę samochodu zapomniany już zielony listek. Planowane jest też dodatkowe przeszkolenie. Najpóźniej do siódmego miesiąca od zdobycia prawa jazdy kierowca będzie musiał zgłosić się na specjalny kurs organizowany przez wojewódzki ośrodek ruchu drogowego. Zostanie tam przeszkolony z jazdy na płycie poślizgowej, zderzy się też z dużą prędkością z tekturową ścianą. Dodatkowe ćwiczenia mają trwać trzy godziny i kosztować 100 zł.
"Wszystko po to, by uświadomić niedoświadczonym kierowcom, jakie zagrożenia na nich czyhają. Chcemy ich też trochę przestraszyć. To właśnie w siódmym miesiącu od zdobycia prawa jazdy kierowcy zaczynają wierzyć, że są mistrzami kierownicy" - mówi dziennikowi Tomasz Piętka.
jestem za, dobry pomysl a listek to zadna hanba przynajmniej inni ktorzy jada za listkiem beda ostrozniejsi
Zielony listek zawsze nazywałem "kanadą" albo "kapustą"
Myślę, ze takie oznaczenie "żółtodziobów" nie zaszkodzi, będzie wiadomo na kogo nie trąbić bo moze do rowu wjechać w akcie desperacji
hehe mi za niedługo miną 2 lata odkąd mam prawko ale dobry pomysł z naklejkami..
ja chciec takie nalepki..nakleje sobie:)
zderzy się też z dużą prędkością z tekturową ścianą
hehe niech mi ktos wytłumaczy po co bo nie rozumiem... i co to znaczy duza predkoscia?? przepisowa 50 ??
eeee 50/h to dopuszczalna prędkość. Więc dla nich pewnie zabójczą prędkością jest już 70/h ;)
Mi tez zaniedługo miną dwa latka jak mam prawko. I chyba bym nie zniosła tych spojrzeń innych kierowców na skrzyżowaniach gdybym jeździłą z zielonym listkiem.
a jakie sa kary za nie posiadanie takiego listka??
Widze ze musza se napchac kieszenie 3 godziny 100zł... zamonotwali kamery to nie ma jak brac w łape albo przynajmniej nie na taka skale;) A co do liscia powiedzmy ze swiezo upieczony kierowca bierze auto od taty to co ma dawac chwilowo listek?"Tato tato jade po chleb na rynek daj mi swojego Legenda a ja Ci nalepie liscia a jakze wroce to zdrapie ok?" Moze tez liscie beda drukowane w pewnych drukarniach ktore przypadkiem sa w posiadaniu znajomego polityka z PiSu... I po co walic w tekture? Głowa niech sobie wala w tekture jak im sie to podoba. Jedyna mądra rzecz to elementy szkoły bezpiecznej jazdy takie jak sa w np w Szkoła Auto!
zgadzam sie w tym aspekcie z Toba Woox w 100% kompletnie nie widze sensu uderzania w tekture... jak juz w cos przywalic to raz a porzadnie
powiedzmy ze swiezo upieczony kierowca bierze auto od taty to co ma dawac chwilowo listek?"
To samo nasunelo mi sie po przeczytaniu artykulu. Chyba, ze po skonczonym kursie do kazdego zielonego listka beda dorzucac samochod.
W takim wypadku, nie mam zadnych "ale".
...Ale jesli nie..?:) To jak sobie to wyobrazacie? Jadac za moim samochodem, gdyby umiescic na nim zielony listek istnieje ryzyko zatrabienia na osobe posiadajaca prawo jazdy miesiac, 8 lat, lub prawie 40 lat.
Gdzie tu logika??
a gdzie mozna go nabyc?
Liski sprzedawali w sklepach z gadżetami moto, więc tam bym szukała.
Polecam też allegro na przykład
to bardzo dobre pomysły,
ale ja bym była jeszcze za szkoleniem z zakresu naciskamy na gaz i jedziemy te 50 na godzinę, zakrętu nie trzeba brać z prędkościa zero na godzinę i dajemy się wyprzedzać, a nie jedziemy środkiem i robimy korki.
Nio i szkolenie dla kierowców ze stażem: pozwalamy wrzucić żółtodziobowi bieg, a nie trąbimy na niego po jednej nanosekundzie od momentu kiedy zapali się zielone