ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
Czy piszczenie w przednich kolach przy wolnym toczeniu to znak ze trzeba wymienic lozyska?
Czy mozna wymienic same lozyska czy trzeba wymieniac cale piasty i ile mniej wiecej kosztuja czesci?


z przodu same lozyska cena za lozysko 200zl wymiana jak pamietam to kolo 60-80zl

a ja sprawdzic podnies fure i rusz opona zeby sie krecila bedzie pisk lozyska do wymiany
Łozysko to raczej powinno huczeć a nie piszczeć jak sądzę. Piszczenie to raczej może mieć coś wspólnego z zestawem tarcza-klocek.
mysle jak lajsta, prawdopodobnie nie odbijaja tloczki


Mateo, a klocki Ci się nie kończą?
Mam podobny efekt zazwyczaj podczas toczenia się do świateł i hamowania. Przyczyna - kończące się klocki.
Może to być również spowodowane blokowaniem się klocków w zacisku. Nie przesuwają się swobodnie w prowadnicach.
Klocki wymianialem rok temu i przejechalem od tego czasu ok. 6000 km, ale zastanawiam sie nad tym nieodbijajacym tloczkiem, bo nieraz jest tak ze przestaje piszczec jak mocniej zahamuje
Mateo mam dokładnie taki sam problem. A klocki mam wporządku i też nie wiem co to jest. Jakbyś coś się dowiedział to daj znać ;]
Klocki sa zamontowane na sucho w klockotrzymaczu i nie maja jak sie cofnac od tarczy i tyle.

Filozofowie :smile:
I jak zwykle wujek servis udziela dobrej rady :) No więc jak by wyglądało na to lekarstwo??

I jak zwykle wujek servis udziela dobrej rady

Też o tym pisałem trochę wyżej


No więc jak by wyglądało na to lekarstwo??

Drobny papier ścierny i czyszczenie prowadnic :wink:
Miałem ten sam problem, piszczenie w kole. Wyczytałem tutaj że to łożyska lub klocki, więc postanowiłem coś z tym zrobić. Zdjąłem klocki i stwierdziłem iż okładziny już jest niewiele, więc wymiana klocków, a że była sobota późnym popołudniem więc o nowych klockach mogłem zapomnieć. Zauważyłem iz do klocka wewnętrznego jest przymocowana blaszka, nie wiem jak to wygląda w nowych klockach,ale domyślam się ze blaszka ta jest OGRANICZNIKIEM do jakiego momentu można jeździć na tych klockach. Gdy klocki są już na wykończeniu, to ta blaszka trze o tarczę i to powoduje piszczenie. Na tej blaszcze widziałem oznaki zcierania z jednej strony, co potwierdzało by powyższy tekst.

Aby narazie nie piszczało to zeszlifowałem z 1 mm tej blaszki :grin: .... i nie piszczy...
Wkrótce kupię nowe klocki i się przekonam czy miałem rację. Oczywiście tutaj napiszę :)

Czy ktoś miał tak samo? i może to potwierdzić?

Gdy klocki są już na wykończeniu, to ta blaszka trze o tarczę i to powoduje piszczenie ja kiedys czytalem ze te blaszki lubia sie przekszywiac i tra o tarcze nawet jak jeszcze klocek jest dobry

normalnie te blaszki to powinny trzec w momencie hamowania, a nam tra caly czas

dzisiaj upenilem sie ze to hamulce bo po ruszaniu zaczelo glosno bardzo piszczec, a jak zahamowalem i ruszylem to przestalo

PS estem po 9 godzinach pracy wiec jesli cos napisalem niezrozumiale to z gory sorry :razz:

Czy ktoś miał tak samo?

Ja tak miałem. Piszczało, piszczało, zajrzałem do klocków, były wytarte, więc je wymieniłem... Oczywiście piszczenie ustało.
dzisiaj bylem na wrsztacie i okazalo sie ze jedna tarcza sie troche krzywo wytarla i zrobil sie prog i obciera o klecek i dlatego piszczy
No to zamykam