ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
dzisiaj byłem u dumnickiego z moja druga honda i okazalo sie ze sonda jest kaput a check ktos podpial pod kontrolke oleju zeby nie swiecila caly czas. |W aucie jest zamontowany gaz sekwencyjny z centralka STAG300. Podobno to dobra instalacja i niezly komp. Mam ogolne pytanie czy jak kupie nowa sonde badz uda mi sie znalzec jakas tania to czy szlak jej nie trafi od tego gazu. Koles z firmy od gazu powiedzial ze instalacja sekwencyjna praktycznie nie kozysta z sondy i poprostu sie zepsula ale gaz nie ma nic do tego. z drugiej strony panuje opinia ze gaz potrafi wlasnie pierdylic sondy. Jak to wkoncu jest i co z tym dalej zrobic, bo sam nie wiem czy wciskac nowa sonde za 1000zl i czekac az sie zrypie czy olac sprawe i jezdzic na zdupionej. Dodam ze spalanioe jest jeszcze wmiarowne bo wsiaka jakies 9-10l gazu i 8l benzyny. Jakiekolwiek uwagi mile widziane bo nie znam sie na tym kompletnie


Kup uzywana sonde z z1. Koszta stosunkowo niewielkie jak juz uda Ci sie dostac a napewno nie zaszkodzi. Oryginalu sie nie oplaca bo zanim ten tysiak Ci sie zwroci w roznicy w cenie paliwa to 8 razy auto zmienisz.

Koles z firmy od gazu powiedzial ze instalacja sekwencyjna praktycznie nie kozysta z sondy i poprostu sie zepsula ale gaz nie ma nic do tego. z drugiej strony panuje opinia ze gaz potrafi wlasnie pierdylic sondy. Ciekawa opinia ja mam na gazie przejechane około 60 000 km ,a przebieg auta 193 000 km i sondę oryginalna i wszystko z autem jest OK ,mysle że to są opinie wyssane z palca
z tego co grzebalem na necie sonda do d15z1-z3 jest oznaczona jako part number honda 36531-P07-003 producent NTK L1H1, w intercarsie znalazlem ze jest sonda LZA09-E1 firmy ngk i jest do d15z1 a cena 628zl czy ta sonda sie nadaje czy cos tu nie tak, do tego znalazlem jeszcze opisy sondy bosch LSU4.0 czy ktos cos wie na jej temat?


d15z1 ma szerokopasmowa sonde, dlatego jest taka droga. Musialbys sie zorientowac czy podpsuje sonda bosha lsu(4.0/4.2), ktora tez jest szerokopasmowa. Sondy bosha sa stoswane w vw miedzy innymi 1.8t, mozna je kupic nowe w okolicach 300zl. Tylko pytanie czy maja taka sama charakterystyke napieciowa.
na ckpl kolesie pisali ze mieli sonde z audi piecioprzewodowa i ogolnie byla kicha, komp nie wyswietlal checka, spalanie oko,lo 0,5l mniej ale dalej byla porazka czyli to chyba o tej sondzie bylo.

Koles z firmy od gazu powiedzial ze instalacja sekwencyjna praktycznie nie kozysta z sondy i poprostu sie zepsula ale gaz nie ma nic do tego. z drugiej strony panuje opinia ze gaz potrafi wlasnie pierdylic sondy.

Nie tak do końca gaz nie ma nic do rzeczy - ma i to sporo bo jakieś 150-200 st. Celsjusza bo o tyle jest wyższa temperatura spalania gazu niż benzyny. Jeśli do tego dorzucisz jeszcze źle skonfigurowaną instalację to ta temperatura może być jeszcze wyższa więc sondy po prostu mogą sie wcześniej "wypalić" i tyle. Dlatego tyle pisze się o fachowym montażu i ustawianiu instalacji bo jeśli zostanie ona założona "fachowo" to potem pojawiają się opinie, że gaz jest do d...y i w ogóle.

Nie tak do końca gaz nie ma nic do rzeczy - ma i to sporo bo jakieś 150-200 st. Celsjusza bo o tyle jest wyższa temperatura spalania gazu niż benzyny.
Skad masz takie dane??

Znajomy ma w 1,8t 230konnym lpg i przy wolnych obrotach temperatura na gazie jest nieco nizsza, przy sredniej jezdzie +- taka sama, przy max palowaniu roznica to ~ 20 stopni wiecej na lpg niz na pb( przy temperaturach rzedu 800+ stopni nie ma to zadnego wplywu). Spadek mocy to ~5 koni.

Co do zgonu sondy to jest ona szczegolnie wrazliwa na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia w paliwie ( szczegolnie ołów).
wyczytalem jeszcze gdzies ze ta sonda bosch lsu 4.0 to jest zamiennik tylko nie oferuja jej w europie a jesli juz to tylko hurtowo i dlugi czas oczekiwania a normalnie jest w stanach. A co z ta sonda z intercars po 628zł mial ktos doczynienia z tym czyms LZA09-E1?? Ma moze ktos mozliwosc znizki w intercars i ile by mniejwiecej kosztowala gdyby ktos to mogl zalatwic taniej??
Sproboj moze kupic urzywke lsu4.2 i zobaczyc jak bedzie chodzic(na allegro czasem po 100 mozna wyrwac)jak nie zda egzaminu to duzo nie stracisz albo wcale bo ja dalej opchniesz


Skad masz takie dane??

Znajomy ma w 1,8t 230konnym lpg i przy wolnych obrotach temperatura na gazie jest nieco nizsza, przy sredniej jezdzie +- taka sama, przy max palowaniu roznica to ~ 20 stopni wiecej na lpg niz na pb( przy temperaturach rzedu 800+ stopni nie ma to zadnego wplywu). Spadek mocy to ~5 koni.

Co do zgonu sondy to jest ona szczegolnie wrazliwa na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia w paliwie ( szczegolnie ołów).


Źle mnie zrozumiałeś, chodzi mi o to, że temp. spalania gazu jest wyzsza więc co za tym idzie i temp. spalin też - wynika to z faktu, że gaz potrzebuje innej ilosci powietrza niż etylina. Silnik nie bedzie sie bardziej grzał bo przecież w każdym silniku jest układ chłodzacy ( w przypadku gazu jego objetość dodatkowo zwieksza się o ileśtam ml czy l. ) jednak źle ustawiona azownia może powodowac powstawanie jeszcze uboższej mieszanki a co za tym idzie...kłopotów. Na szybko znalazłem to: http://www.motoekspert.mo...=3&_libsetid=25 A skoro Twojemu 230-konnemu przyjacielowi juz teraz temp. wzrasta o ok. 20 st.C ( choć przy dobrej regulacji nie powinna ) to radzę mu sprawdzic skład spalin i doregulować układ.
To ja nie wiem czy ty mnie dobrze zrozumiales
On ma egt i pisalem o temperaturze spalin.

To ja nie wiem czy ty mnie dobrze zrozumiales
On ma egt i pisalem o temperaturze spalin.


A niby jak miałem Cie dobrze zrozumieć skoro nic wczesniej nie pisałeś o EGT, he?
Ponadto polecam lekturę tego: http://www.abs.org.pl/?aid=38 , tego: http://www.moc.com.pl/?module=tuning&id=3 tego: http://www.e-petrol.pl/in...html?artid=5_02 teg: http://archiwum.automotos...5-05/swiece.htm i tego: http://www.elpigaz.com/ex...n=select&node=7
Kiedys usłuszałem w stacji montażu LPG dośc istotne zdanie: te wszystkie silniki, w których montujemy "gaz" nie są do tego przeznaczone bo są to silnik BENZYNOWE - one tylko mogą korzystać z tego typu instalacji przy bardzo określonych warunkach tj. dokładny i profesjonalny montaż poparty wiedzą n/t konkretnego modelu silnika. Ważny jest też systematyczny monitoring pracy tego układu. Nie spełniając tych warunków prędzej czy później dojdzie do powstania problemów. Z tego też m.in. wzgledu odpuśiłem sobie montaż instalacji w następnym samochodzie. Ale zboczyłem trochę z tematu - sorry.
No nie dogadalismy sie.
W tych artykulach nic nowego, niektore zeczy zabardzo wyolbrzymiane np wymiana swiec.
Ja moje wymienilem po ponad 50 tys i wygladaly idealnie. Z ta temperatura tak samo. Ten znajomy ma sonde wwiercona na samym poczatku kolektora i jak pisalem wyniki byly jak wyzej. Ale bezdyskusyjne jest to, ze montarz kiepskiej instalacji lub jej kiepskie wyregulowanie moze zniszczyc silnik raz dwa.

Kiedys usłuszałem w stacji montażu LPG dośc istotne zdanie: te wszystkie silniki, w których montujemy "gaz" nie są do tego przeznaczone bo są to silnik BENZYNOWE - one tylko mogą korzystać z tego typu instalacji przy bardzo określonych warunkach tj. dokładny i profesjonalny montaż poparty wiedzą n/t konkretnego modelu silnika

Ajajaj ile ja już miałem w swoich łapakach samochodów z gazem i jakoś specajlnie nie dbałem o ten układ zasilania LPG. Częstsze wymiany świec?, przewodów?, specjalne oleje do LPG,? regulacje instalacji LPG?, drogie dobrej jakości instalacje?, itp... to nie dla mnie!. Obecnie mam ogólnie popularnego psującego się złoma (jak to wszyscy twierdzą) zwanego polonezem z przebiegiem ponad 180 tys km (od ok 40tys km założona LPG), który służy jako wół roboczy (dojazdy do pracy, transport wszystkiego co się zmieści), kilka już razy podczas wykopywanie się z zaspy zgrzałem silniczek aż do zagotowanie wody w chłodnicy, olej leję najtańszy (selektol) i nie zauważyłem, żeby jakoś specjalnie zmniejszyła się trwałośc silnika, nadal pracuje on bez problemów i jest w dobrej kondycji.

Noo ale jakoś trzeba ludzi odstraszyć od LPG bo w końcu są firmy i ludzie, którzy na benzynie zarabiają krocie.

Pozdr.
Całkowicie się zgadzam z rafalb33 i z Krzysiem,i dodam jeszcze jedno najpierw trzeba cos mieć i sprawdzić a dopiero potem o tym dyskutować