Rychtal ObwĂłd VI

To mój pierwszy post tutaj i tym większa przyjemność.
Ale do rzeczy: kilka dni temu w ramach grubszej naprawy po uszkodzeniu przegubu napędowego, okazało się również, że spod uszczelniacza wału korbowego olej leje się na pasek rozrządu. Zmusiło mnie to do wymiany tegoż paska i oczywiście uszczelniacza. Dodatkowo założyłem nowe przewody wysokiego napięcia, wymieniłem też filtry oleju, powietrza i paliwa. Efekt jest taki, że autko, owszem jeździ, ale coś słabowite jest, zwłaszcza (może to subiektywne odczucie) gdy jest już rozgrzane. Najgorzej jest gdy hamowaniu spadną radykalnie obroty. Gdy ruszam z miejsca też muszę wykręcić większe obroty niż kiedyś by autko naprało rozpędu. Nie muszę dodawać, że podjazdy również nie są ciekawe zwłaszcza na biegach od 3. Poradzcie proszę co to może być?
pozdrawiam,
soochy
przy okazji dziękuję za życzenia urodzinowe :))
Może to tylko Twoje odczucia, może paliwo jakieś liche - bo na zdrowy rozum po takich jak opisujesz naprawach rzecz nie ma uzasadnienia. Rozrząd w Twojej bryczce nie należy raczej do skomplikowanych:
http://www.honda-tech.nl/...301&img=e__1102
i pokiełbasic tutaj raczej cokolwiek trudno. Przestawienie rozrzadu ( choćby o 1 ząb ) byłoby raczej słyszalne. Może coś było grzebane ( choć nie było powodu ) przy aparacie zaponowym:
http://www.honda-tech.nl/...301&img=e__0512
a może po prostu w czasie serwisowania odłaczono akumulator i nie przeprowadzono prawidłowo resetu tylko po złożeniu wszystkiego do kupy odpalono, zrobiono rundkę i po ptokach - komp sie źle nauczył. Zacznij od ponownego resetu ( bezkosztowo ) a potem będzie się dalej kombinowało.
PS. Przy obecnych temperaturach nie bawiłbym się w reset polegający na odpaleniu całkowicie zimnego silnika i oczekiwaniu na załączenie wentylatora chłodnicy. W swojej poprzedniej HAni robiłem reset i "naukę" na ciepłym silniku i zawsze wszystko było OK ( wtedy czekałem na włączenie wentylatora - w manualu Haynes'a pisali nawet, że po resecie wystarczyło uruchomić silnik na 1-2 minut i szlus - nic nie było o zimnym silniku i czekaniu na włączenie śmigła ). Ja wrócisz do domu z pracy ( lub na odwrót powyłączaj wszystkie odbiorniki prądu w aucie ( nawet lampke na suficie ), wyjmij Back up-a na kilka sekund ( 10? - może być ), włóż go z powrotem i odpal silnik bez dotykania gazu. Niech popracuje do włączenia wentylatora ( będzie rozgrzany więc długo nie bedzieez czekał ). Potem wyłącz i sprawdź czy auto sie rozbuja tak jak lubisz
A ja bym powiedział że możliwe jest że przeskoczył Ci pasek o jeden ząbek. Objawy sie zgadzają. Sprawdź to.
Pozdro Łukasz
Witam stawiam na pasek rozrządu bo on ma tu istotny wpływ na opisane zachowanie się samochodziku .
Kiedys przeskoczył mi pasek o 1 ząb ( to cholerne dokręcanie koła pasowego zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara ) i powiem szczerze, że zorientowałem się zaraz po uruchomieniu silnika - silnik pracował jak kosiarka. Jednakowoż objawy moga wskazywać na przestawienie rozrzadu - może wymieniający w czasie dokręcania koła pasowego nie unieruchomił wystarczająco stabilnie wału ( ja wsadzałem brechę pomiedzy zęby na wieńcu koła zamachowego a obudowę skrzyni biegów: http://www.honda-tech.nl/...301&img=e__1800 ).
Dzięki za zainteresowanie. W piątek jadę do warsztatu, gdzie była wykonywana naprawa. Niech poprawiają.
pozdrawiam,
soochy
powiem tyle -ze ostatnio kowal tez mial przestawiony o zab rozrząd - i smigal tak m=kilka miechow -nie zauwazył ... a jednak.
A powiem ze te objawy moga tez wskazywac na zly filtr paliwa- majacy za malo srednice.Reset i tak bbym zrobil
To byl rozrząd, przestawiony o ząbek. Ale już jest dobrze, autko śmiga aż miło. Jeszcze raz dziękuję za podpowiedzi.
pozdrawiam
soochy