ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
Nie wiem czy temat umieszczam w dobrym dziale ale prosze o nie usuwanie badz przeniesienie go.

Zastanawiam sie nad taka rzecza czy holowanie innego aut moze uszkodzic auto chodzi mi tu o silnik badz sprzegło czy inne rzeczy techniczne???

Może pytanie dość głupie ale nie wiem.


Na pewno sprzęgło dostaje bardziej po tyłku w czasie holowania, a głównie przy ruszaniu. Trzeba w końcu większą masę ruszyć z miejsca.
Moze uszkodzic
Skoro moze to czy mogłem cos uszkodzic holowałem daewo nexi ruszałem z 7 razy a odcinek z 1 - 1,5 km. Ja mam civica 1.4 90KM. Czy uszkodzenie było by widoczne od razu czy moze wyjsc po jakims czasie. Bo własnie sie zmartwiłem i nie daje mi to spokoju.


Jezeli holowales umiejetnie to nic nie uszkodziles.
U nas w pracy dosyc czesto sie holuje i robi sie to w miare umiejętnie ze linka sie urywa Ale fiaty sa niezniszczalne

Bo własnie sie zmartwiłem i nie daje mi to spokoju.

Ale co Cie zmartwiło masz jakies powody do martwienia sie dzieje sie cos z Twoim autkiem
No zebym silnika nie "spiep..." hm popsuł . Nie zarżnoł go jakos przez to holowanie. No i pytam czy objawy moga sie pokazac później bo autem przejechałem z powrotem z 2 km i juz nie jezdziłem nim później. I tego sie obawiam. .
no przeciesz nie ciągłeś przyczepy z piaskiem tylko auto i to nie wiele cięższe...no jeszcze niesłyszałem zeby ktoś przez holowanie coś zepsuł no cheba że cudowała albo robił to bezmyślnie ale przy tak krótkim odcinku to napewno nic się niestało
Eeee kolego, nic Ci sie nie stanie, nie ciągnołes auta długa trasa, wiec spij spokojnie
ja tam sprzęgła się nie bałem jak holowałem, tylko te skrzypienie budy z tyłu przy ruszaniu mnie tak martwiło - bałem się że urwę tył cały tak skrzypiało [holowałem 15km ;) ] :)

jak nie jeździłeś na półsprzegle całej drogi trzymając obroty w okolicach odcinki to nic się nie stało :)
Nie boj sie, ja w 5 osob w hondzie i 5 osob w AstrzeIII kombi holowalem przez kilka km i nic sie nie stalo:) Kwestia nie szarzowac
Mnie kolega holowal Honda 70km, jesli sie umie holowac i co wazne umiec byc holowanym to sie nic nie stanie.
To dobrze dziekuje za wasze odpowiedzi. To mnie uspokoiliście ja jechałem z prędkoscia 20 - maks do 30km/h. alke dzisiaj przejechałem autkiem 100km i wszystko ok więc będzie dobrze
Łoo boże trzymajcie mnie bo nie wytrzymam!. Ile to już razy holowałam auto z górki, pod górkę , na prostej, na lince holowniczej, na łańcuchu, na lince stalowej, w zimie, latem, w deszczu, w słońcu, kilka/kilkadziesiąt kilometrów i kompletnie nic się nie stało.

To jest dokładnie tak jakbyś pytał, czy podczas normalnej jazdy można zepsuć autko! bezsensu. Czy przyczepę też boisz się ciągnąć bo możesz zepsuć auto. Holowanie samochodu tak samo jak jazda z przyczepą to jest całkowicie normalna rzecz i tu jest tak jak podczas normalnej jazdy samochodem: Jeżeli ktoś ma talent to zepsuć może nawet stojący samochód a jeżeli samochód prowadzi osoba normalna i robi to tak jak robić się powinno to nie ma prawa nic zepsuć!.

Pozdr.
a ja się nie zgodzę - przyczepę łatwiej ciągnąć
Jak ktos juz wyzej napisal, jesli umiemy holowac i byc holowanymi to nic sie nie stanie, auto jest tylko bardziej obciazone i dlatego nalezy w odpowiedni sposob go podczas holowania ekspoloatowac.

Przyczepe latwiej ciagnac bo jest na sztywnym holu, nie musimy sie martwic o "napiecie liny"