ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
witam,
pare dni temu Hania umarła ( nie było iskry ) i okazało sie, że padła cewka w aparacie zapłonowym, no ok, jak padła to padła, wymieniłem na inną ( nie nową ), zamontowałem w hani, hania odpaliła ( reanimacja sie udała ). Cały happy jade do domciu, a tu nagle po przejechaniu 16 km znowu umarła , z ledwoscia doczołgałem sie na pobocze, staram sie odpalic nic, jeszcze raz i nic, ale za trzecim razem zaskoczyła, niestety nie nacieszyłem sie długo, bo pochodziła moze 30 sekund i znowu padła i juz sie nie odezwała ( znowu nie ma iskry, myzle, ze to znowu cewka ). I teraz mam do was pytanie: czy przyczyna przepalania sie cewek moze byc tylko w aparacie zapłonowym czy cos innego moze byc przyczyną ( wszystkie uszczelki są wiec wilgoci nie ma ) Moze po prostu mam pecha i te cewki sie spaliły od starości ( cewki nie były nowe ), ale cos nie widzi mi sie dawanie 300 zł za nową cewke, żeby znowu sie spaliła HELP ps: hania to oczywiscie civic eg3.

edit: upss... pomysliło mi sie juz poprawione ( za pierwszym razem tez była cewka ) dzieki za poprawke


Najpierw napisałes ze padl kondensator a teraz piszesz ze po raz kolejny cewka? Możliwe że moduł aparatu bedzie tylko do wymiany
no dobra, sprawa obczajona, ale mysle, że warto o niej tutaj napisac, bo moze sie komus przydc a po co na nowo odkrywac Hameryke
Pojechałem z cewką do znajomego, który zna sie na rzeczy i...
podłączylismy cewke do 12V pokręciliśmy ( tym, czym kręci wałek ) i ku naszemu zdziwieniu okazało sie, że iskra jest Ale znajomy juz długo w tym siedzi, poszedł do łazienki, wyciągnął suszarke do włosów i zaczyna podgrzewac cewke ja takie oczy chyba mu odbiło, no ale nie wtracam sie, wie co robi, gdy już skonczył tą zabawe podłączył cewke pod 12 V zakręcił i co sie okazało Iskra mizerna no to zaczął jeszcze podgrzewac jednoczesnie krecac i okazało sie, że im cewka jest cieplejsza tym daje coraz to mniejsza iskre az w koncu wcale jej nie daje A jak wiadomo, cewka w czasie pracy silnika nagrzewa sie i to nie mało Jutro jade po nowa cewke, mam nadzieje, że bedzie ładnie iskierka cykac, choc zastanawiam sie czy nie dac sobie zewnetrznej cewki Dobra, nieważne W każdym badz razie moze sie komus przyda to co napisałem Pozdrawiam
Oki, wszystko jest dobrze, z jedną małą różnicą.

W hondzie masz cewkę, ktora ma właśnie sie tak zachowywać. nie mówię, że działanie tej twojej jest poprawne lae na pewno jestem przekonany, że cewka na zimnym silniiku ma dawać dużą iskrę, a na ciepłym małą. Taka to inteligencja cewki. Skutki takiego działania przy poprawnej cewce to 10.000 km więcej na tych samych wiaceach.

Problem z padniętą cewką pojawia sie wtedy gdy masz padnięte kable WN. Jeżeli iskra ucieka Ci na blok przy wylocie do świecy to nie ma tragedii, natomiast jeżeli masz jakiś przeskok tuż przy aparacie zapłonowym to iskra nie przeskoczy na blok tylko w samym aparacie zapłonowym i cześć pieśni. aparat lub cewka spalona. Widziałem takie cuda w hani kumpla.


Super ze ktos poruszyl ten temat bo mi padla cewka 3 razy w ciagu pol roku (z czego odstep miedzy druga cewka a trzecia wynosil 8 dni)... Teraz wiem co pokombinowac... Pozdrawiam!