ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
Vitam

Nadeszła wiosna nadszedl czas mycia pastowania i polerowania, ciekawe ile autek mytych jest na myjniach automatycznych, ręcznych, pod domem.Czy uważasz, że mycie na automacie niszczy lakier??? Czy może nie myjesz nigdy na automacie polerując ręcznie po nocach w garażu??
A może uważasz że brud powyżej 2 cm sam odpada...więc po co myć??


myjka ręczna bo....
1. mam ja 150 metrow od domu
2. na mechanicznej sie przejechalam
3. chłopaki odwwalaja dobrą robotę,(wosk i inne pierdoły)
4. pracuja tam strasznie przystojni faceci
5. mam ja za free
6. jak mi sie nie chce czekac to mi jeszcze auto przed dom odstawią
Ostatnio karcher – gąbka – karcher
Od czasu do czasu korzystam z myjni ręcznej, ale zwykle myję pod domem.
Napewno nie pojadę do automatycznej, szkoda lakieru.


Swoją Honde mam od 2,5 roku i jeszcze nigdy nie bylem na myjni automatycznej. Najczesciej myje ją pod domem, jednak zdarza mi sie czasami pojechać na myjnie reczna (ale to tylko wtedy kiedy naprawde nie mam czasu) :cool:

Moja opinia na temat automatu: szkoda auta nawet na najlepszy automat.
Ręczna, dobra ale nietania jest koło teatru Wyspiańskiego i Plusa w K-cach,druga - tania jak barszcz ale nie aż tak solidna w pucowaniu, ale na odświeżenie całego środka i wosk za 30,- jest akuratna, jest w DG, na al. Piłsudskeigo, naprzeciwko Jety i Maca. Polecam
No jak to gdzie. Wiadomo że osobiście pod domem. Czasem co tydzień czasem co 2 tygodnie, zalezy od pogody. Pół soboty mam wycięte z życiorysu. palce niemalże spuchnięte od ścierania syfu "Tempem". cały jestem mokry. na dodatek zaraz jak skończe w ostateczności na drugi dzień zaczyna padać ale spojrzenie na Hanie tusz po myciu bezcenne :wink:
A tak na poważnie to wole sobie umyć sam bo mam warunki ku temu (czyt. nie mieszkam w bloku, przynajmniej w weekendy :wink: ), i jak sam umyje to zawsze wiem co mi sie z autem dzieje. wszelkie zadrapania oznaki korozji znam na pamieć.

Przykładowo wczoraj pościągałem koła żeby felgi od środka wypucować i jak to zwykle bywa o czymś zapomniałem. O dociągnieciu śrub w jednym kole. Jade a tu mi coś wali jakby koło miało zaraz odpaść. Takie doswiadczenia też są czasem potrzebne . Szybka akcja z kluczem do kół na poboczu i można było jechać dalej.

Pozdro Łukasz
ja przed garażem, w garażu w zależności od pogody Potem kilka warstw wosku i jeżdże do pierwszego deszczu, potem od razu gąbka i myju myju :razz:
Ja ostatnio myłem na Statoilu na automatycznej bedac na podkarpaciu.Innego wyjscia nie bylo bo pogoda nie dopisywala na umycie auta ręcznie ;)
Pozdrawiam
Ja tez glownie pod domem ale czasem reczna i tylko reczna
Ja tylko sam jak są warunki. Ja poprostu lubię sobie popucować caluśieńki dzień woza.
A później jak leje np. na następny dzień to nie wyjeżdżam z garażu borę któryś z wozów rodziców i już. Nawet tydzień mi auto stało w garażu w zeszłym roku jak umyłem.
A myjka automatyczna- w zimie byłem dwa razy i tak porysowało lakier choć wiem że było świeżo po wymianie szczotek.
Więc nie obejdzie się bez polerki.
Tak czy inaczej tylko gąbeczka płyn dobry, spłukać
wytrzeć do sucha nawoskować i jest miłość.
Zazwyczaj ręcznie pod domem :) bo i tanio i solidnie byłem raz na automatycznej ale szkoda kasyyy :P
moja tajemna recepruta to wiaderko, gabka płyn do mycia szyb i myjemy a potem dokładnie wycieramy i wosk nakładamy i jest pieknie :cool:
duzo roboty ale czego sie dla H nie robi
zawsze pod domem, no chyba ze pogoda nie pozwala albo zima to reczna na carmanie
tylko na ręcznej myjni

bardzo, bardzo rzadko sam, ponieważ zajmuje mi to za dużo czasu

na automatycznej nie myję od czasu, gdy jedna ze szczotek porysowała, a raczej zeszlifowała lakier na 1/4 długości dachu i przepchnęła auto o pół metra
poza tym lakier w nowych hondach jest tak miękki, że drobne ryski powstają już przy wycieraniu, a co dopiero po szorowaniu szczotką
tylko i wylacznie sam dbam o moja malenka i nie daje jej macac innym tak jak kobiete :cool: :twisted:
Kowal - nie mogę się powstrzymać:
Nie dajesz macać auta nikomu, tak jak nie dajesz macać kobiety, czy nie dajesz macać auta, tak jak dajesz macać kobietę?? :twisted:
hehehe no kowal tlumacz sie
hahaha

Ja tam głaskam moje furacze pod domem, woda ze studni i jazda ;)
Ostatnio myłem po raz pierwszy moja Hondkę, wrażenia przednie
ja powiem -że moja crka nei widziała myjki automatycznej - acz z braku czasu zdarza mi sie smyknąc na zaznajomiona myjke gzie wiem ze nie myja ta sama gabka felg i auta :smile:
Automatyczna myjka odpada-szkoda lakieru. Czasem ewentualnie bezdotykowa. Ale najczęściej to samemu wiadro gąbka i jazda (nawet mi to przyjemność sprawia)
myślę, że temat ciekawy do odświeżenia w obecnej sytuacji

jeśli chcesz myć swój samochód tak jak robi się to w profesjonalnym salonie kosmetyki samochodowej to zapraszam do rozmów
Wiadro + Woda + Płyn jakis samochodowy mam + Gąbka = Mycie własne reczne, przed blokiem Se potem ładnie w srodeckzu obskocze, progi, tapicerka itp...

myjka no zdarzy sie...

pzdr.
Myjka cisnieniowa, gąbka wiadro, myjka na mysłowicach jest za 2 zł 2 minuty:) Dreed wiesz gdzie :)