Rychtal ObwĂłd VI

3 dni temu z wielkim zapalem 4 piwami kompletem tarcz i klockow zabralem sie za wymiane hamulcow...jakze krotko trwala moja radosc gdyz juz przy probie odkrecenia kola zobaczylem ze nasadka zabezpieczajaca na srube jest perfidnie wyjechana ( 4 mce wczesniej oddalem auto do warsztatu - cos mi tam wspominali ze mieli problem z odkreceniem - nic nie mowili o tym ze zjechali mi nasadke na srube ) moze ktos ma jakis pomysl jak mam odkrecic sruby ? problem wtym ze siedza dosyc gleboko w feldze i ni cho cho nie mam jak sie do tego zabrac, juz sie zastanawialem nad rozwierceniem tego.... probowalem wbic nasadke na srube ( cos tam trzyma) ale przy probie odkrecenia objezdza... szukalem na allego i innych podobnych srub zabezpieczajacych lecz moje poszukiwania okazaly sie nadwyraz nieskuteczne... ktos kiedys spotkal sie z takim problemem ? chce jeszcze podjechac do jakiegos pro-wulkanizatora moze beda miec jakis pomysl, nie mam przy sobie zdjecia, ale jak wroce do domu to dorzuce , moze ktos ma podobne sruby zabezpieczajace ( w sumie to nie sruby tylko nakretki sa :) , pozdr
dorzucam zdjecia srub moze ktos posiada podoba nasadke , jedyne rozwiazanie jakie znalazlem to dospawanie kawalka metalu do sruby i proba odkrecenia
zdjecia na www.tychy.net.pl/~mardok/sruby
Czasem,o ile dojście jest możliwe-dospawują chwilowo coś do śruby i odkręcają. Jest ryzyko lekkiego uszkodzenia felgi.
wlasnie ten problem ze sruba dosyc gleboko siedzi w feldze i nie ma czym jej zlapac , no nic dzisiaj walki dzien 2
[ Dodano: 2008-10-25, 12:45 ]