ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
Witam, co prawda zdarza sie to rzadko,no ale...
pare miesiecy temu mialam taka sytuacje: przejechalam z 50 km, podjechalam pod apteke, wyszlam na 5 min z auta. wracam, chce zapalic silnik , rozrusznik zakrecil i padl. lalo wtedy strasznie. aku sprawny (tzn kontrolka na aku swieci sie na niebiesko, czyli jest OK- instrukcja jest na aku;) ), kontrolki na desce rozdzielczej sa ok, slysze to 'cyk' jak gasnie kontrolka z check engine.

auto wtedy odpalilam na kable i do dzis jezdzilam bezproblemowo (po tym zdarzeniu auto odpalo bezproblemowo, nawet w czasie najwiekszych zimowych mrozow).

wczoraj z kolei zapomnialam zamknac okna w aucie. wchodze do niego rano i wilgotno, mokro, przekrecam kluczyk... rozrusznik zakrecil delikatnie i padl. kontrolki wszystkie swiecily

odpalilam go znowu na kable ,dojechalam do pracy (2 km tylko mam), zgasilam silnik, znowu odpalilam i zapalil bezproblemowo.
dzisiaj tak spojrzałam, nie wiem czy to jest ok ale może mi powiecie -przekręcam kluczyk, zapalają się kontrolki, czekam az zgaśnie kontrolka check engine, zaczynam znowu przekręcać kluczyk i kontrolki trochę bledną a jak przekręce do końca i auto uzyskuje obroty to gasną. zastanawiam się jednak czy podczas przekręcania kluczyka kontrolki mają blednąć, czy to o czymś złym nie świadczy?

nie wiem ile lat ma mój aku ale wciąz świeci na niebiesko ;) miesiąc temu dolewam wodu destylowanej to kontrolka się biała zapaliła czyli ze wymaga ładowania. na takim aku zajechałam nad morze i z powrotem, potem jak wrociłam ładowałam go cały dzien i znowu kontrolka świeciła na niebiesko. wydaje mi się ze to nie jego wina..


heh ja miałem sytłacje ze światła sie swieciły , kontroli wszystko ,nawet nie przygasały - a aku był martwy jak pień , nawet niezakręcił
Toże na wilgoć nie odpalał to mogą być wilgotne kable, przy przekręcaniu kluczyka mi też jak dobrze pamiętam kontrolki troszku słabiej świecą
Sprawdz klemy na akumulatorze.


a co mogę zrobić z tymi klemami? mam je odpiąc i trzeć papierem ściernym? mogą być trochę brudne, dawno pewnie nie ruszane.

a jeśli chodzi o wilgotne kable Kasier, to masz na myśli kable przy stacyjce?i w ogole da się coś z nimi zrobić, zabezpieczyć?

j0hnDEER a Ty jak rozwiązałeś swój problem? wymieniałeś aku? czemu był martwy ;)
Chodzi mi o kable idące od zapłonu do świec
chyba się wybiorę na warsztat z tym :)
a tam na warsztat. i chlop papatrzy i zacznie sie madrzyc a moze to a moze tamto, wylozysz kasiore a i tak zadnej pewnosci ze pomoze.
otworz wieczorem maske i popsikaj kable wysokiego napiecie ktore ida od kopulki zaplonowej do swiec (4 sztuki ;) )zapal silnik i popatrz czy nie ma jakichs przeskokow iskry. tylko jak juz zapalisz to ich nie dodykaj bo potrafia osto pierd....ąć.
a klemy zdejmij przetrzyj troche papierem sciernym jesli beda brudne posmaruj wazelina techniczna albo jakims specyfikiem do klem (nie wiem moze takie sa) i zakrec spowrotem.
no i nie zapomnij ze potem wg ksiazki pasuje zrobic procedure jak po resetowaniu kompa.
Pozdro Lukasz
Witam ponownie. Odezwal sie u mnie stary problem, bo wymieniłam aku na nowy, a niestety znowu miałam problem z odpaleniem auta. Nie jeździłam autem 3 dni bo byłam chora. A nie, to były 2 dni bo jeszcze w piątek go odpaliłam na chwile, żeby je przestawić i odpalił bez problemu.

Dzisiaj było dość wilgotno.:/ a wygladało to tak, że przekrecilam kluczyk i kontrolka aku migotała , przygasała, rozrusznik krecil bardzo wolno. Nie zapalil. Przekrecilam znowu i znowu to samo, wdeplam gaz na 4000 obrotów i udalo się. przejechalm 2 km i odpala juz bez problemow.

Takze mam nowy aku, mam nowe swiece NGK, wyczyszczone klemy. Nie mam nowych kabli zaplanowych... i nie znam sie na tych testach "popsikac kable woda i obserwowac" bo nie wiem co obserwowac;)

W srode oddaje auto do elektryka i ma sprawdzic czy kable nie maja przebicia. Zaczynam byc pesymistka i wydaje mi sie ze to nie to. Czy ktos ma jakis pomysl jesli to nie kable?;)

"popsikac kable woda i obserwowac" bo nie wiem co obserwowac;)
Spryskaj woda i popatrz czy nie maja przebica(jak maja to bedziesz widziec tzw choinke , czyli iskierki wedrujace po kabelkach). Jak przebic nie ma to warto jeszcze miernikiem zmierzyc jaka maja opornosc.

Jeszcze moze to byc wina kopólki, ale to juz w twoim przypadku sprawa dle mechanika . Najpierw sprawdz te kable
ok sprawdzę w środę:(
Kable wysokiego napiecia nie maja nic wspolnego z objawami u Miki / przygasala kontrolka akum. i wolno krecil rozrusznik/. Obstawiam przewody dochodzace do rozrusznika moze maja zly styk lub sa zasniedziale.
:((( to nieciekawie to wygląda. Po południu odpalił bezproblemowo. I tak pewnie będzie do kolejnego "przypadku". moze się z tym po prostu pogodzić? ;)
Na szybko mozna sprobowac popryskac styki i przewody elektrosolem lub innym kontakt -spreyem. Sprawdzilbym tez mase przewodu masowego akumulatora z nadwoziem.
Ja bym postawił na rozrusznik, najpewniej jest to wina połączenia uzwojeń z zaciskiem prądowym (czasem lubią się poluzować) albo styk prądowy włąznika elektromagnetycznego, ewentualnie słabe połączenie przewodu prądowego od akumulatora z rozrusznikiem (miedziana śruba na rozrusdzniku) - przeczyścić.

Pozdr.
hmm tak sie zastanawiam, czy te kable moga miec tez cos wspolnego z tym pierwszym moim problemem, ktory byl kilka miesiecy temu, ze wyjechalam w trase, potem jak wracalam, zatrzymalam sie pod apteka zeby wykupic recepte a jak weszlam z powrotem do auta to juz go nie zapalilam bo wszystko padlo, tzn kontrolka z aku zgasla a rozrusznik padl..

ktos tu pisal ze mial tak samo i to byl przekaznik pompy paliwa.
Czy jak cos jest z pompa to rozrusznik kreci normalnie czy pada?

mysle ze to caly czas dzieje sie z tego samego powodu, tylko ciezko dojsc do tej przyczyny. Nigdy nie zdarzylo sie to 2 dni pod rzad. Zawsze w odstepach kilkutygodniowych dlatego tak ciezko z tym walczyc.

Czy podlaczenie do komputera w ASO moze mi pokazac z czym jest problem??
Oj delikatne zamieszanie juz sie tutaj wkradło.

To że auto nie chce zapalić po 2-3 dniowym postoju bo akumulator jest prawie całkiem rozładowany to dlatego ze cos wyciąga energie z aku (np lampka w bagażniku od której włącznik sie zepsuł i świeci cały czas czego nie widać po zamknięciu, albo alarm, albo radio, ...)
Trzeba zmierzyć na zaparkowanym samochodzie (wszystko wyłączone) ile prądu pobiera samochód na postoju - nie powinno być więcej jak 20-50mA.

Pisałaś ze jak postało czasem 2dni to juz nie dało sie odpalić bo aku nie kręcił - czyli auto wyssało z niego co miął najlepszego

Czasem sie zdarza ze akumulator juz tak jest zniszczony ze sam z siebie sie rozładowuje
Wystarczy żeby postał parę dni nieładowany a sam sie rozładuje.
Masz nowy wiec to mało prawdopodobne.

Może również być problem z ładowaniem, ale to raczej szybko by wyszło przy jeździe na światłach, wiec raczej tutaj to odpada, ale przydaloby sie tez zmierzyc jakie jest napiecie na akumulatorze w czase pracy silnika (powinno byc 13,8 - 14,4 V w zaleznosci od tego czy sa swiatla wlaczone itd). U mnie bylo w dwoch hondach bez swiatel 14,2V np.

gud lak :)
no własnie aku jest nowy i pobór mocy był mierzony, jeszcze na starym aku. Był w normie. :) jutro na pewno zostanie zmierzony na nowo.
Ta wilgoć jest podejrzana, możliwe ze jakąś wiązka/przełącznik zamaka i dopiero po jakimś czasie zaczyna prąd wysysać, a przy pomiarze akurat samochód może być wyschnięty po jeździe i wszystko wyglądać cacy...
Napisz po pomiarze ile mA bierze a ile woltów ładuje.
Ok :) Musi byc coś z tą wilgocią bo przejeździłam całe lato i było wszystko ok. Takie coś dzieje się tylko jesienią :( nawet zimą mi auto odpalało jak należy (mówię o mrozach, kiedy było wszystko zamarznięte a krajobraz pełny śniegu ale właśnie nie było tej wilgoci która jest teraz wrrr )
Jak rozrusznik przy wilgoci kreci ostro ale nie odpala to problem może być z kablami zapłonowymi o których wyżej koledzy pisali.
Ale u Ciebie jak się awaria zdarzy kreci słabo/wcale?
No niestety przy wilgoci mi kreci slabo albo wcale :( a jak odpalam ją na kable to to tak jakby dostała kopa i tę "iskrę" której jej zabrakło i potem jest kilka tygodni spokoju . Biedna haneczka:(
tak jakby nagle coś odcieło jej zasilanie, dojście do życiodajnego prądu heh ;)
No wiec wszystkie znaki na autostradzie wskazują na to że masz jakiegoś złoczyńcę który z tego źródełka w nocy podpija
Hmm ciekawa sprawa.... ja w prawdzie nie mam problemów z odpalaniem ale zawsze jak jest wilgotno pada deszcz czy jest duża mgła np dzisiaj. to Hanka jest jakas taka mułowata tak jakby mniejszego kopa miała. Hmm może Hanie po prostu nie lubią jak jest brzydka pogoda dzisiaj np. podjechałem po kebaba nie było mnie z 5 min odpalam samochód, odpalił bez problemu ale przez jakieś 15 sc miała bardzo niskie obroty już sie bałem ze zgaśnie ale nie, zaraz podskoczyły i było ok.Miałem tak juz kilka razy ale TYLKO jak jest wilgotno!
Czytalam na Civic Klubie i tu na forum i widzę ze wiele Hond ma problemy z odpalaniem;) jedne na mokro a inne na cieplo i sucho heh ;)

ja chyba musialabym wymienic wszystkie kable i przeczyscic wszystkie styki. Zobaczymy w srode co sie wymysli..
no niestety , polski klimat styki sniedzieją , złącza odizolowują sie od siebie , normalna sprawa wystarczy raz na jakiś czas przeczyscic i spryskać jakims preparatem -jest ich sporo na rynku :]
Ostatnio uzywam do wszelkiego rodzaju styków i połączen smar miedziowany i polecam. W przeciwieństwie do jakich zwykłych smarów cholerstow trzyma sie naprawde długo. A zawartosc miedzi pomaga przewodzic prad.

smar miedziowany dokładnie o to mi chodzi , są tez w spreju w wersji dla wygodnych
Zostawiłam auto u elektryka, z tego co mówił to już ostatnio przeczyścił wszystkie masy i nasmarował. Także problem mas trzeba wykluczyć skoro były czyszczone, smarnowane itp.

Także zostawiłam mu auto, sprawdzi czy nie ma przebić, sprawdzi czy coś nie żre prądu i sprawdzi jeszcze raz akumulator.
Rozrusznik wykluczył. Tzn wykluczył patrząc na objawy, bo on działa jak należy, przestaje kręcić jak brakuje prądu. więc nie wiem czy rozwiążemy problem ;)

więc nie wiem czy rozwiążemy problem ;) jak nie wiesz!!!! Jak jest problem to jest rozwiązanie Trzeba być zawsze dobrej myśli To HONDA a nie fiat

To HONDA a nie fiat

Dobrze gada, piwo mu

Wszystko da sie naprawić.
hehe ;)
Okazalo sie ze mialam luzne klemy na aku bo aku mial troche wezsze te no, wiecie. ;) te "cypelki" na klemy niz moj wczesniejszy aku i byly luzne a jedna klema , plusowa tarla o blache. Po prostu kupilam aku ktory mial z innej strony te "cypelki" i trzeba go bylo dopasowac jakos;)

Teraz juz jest ok, elektryk mi to zrobil, klemy nie sa juz luzne a ta plusowa nie dotyka juz blachy. No nie wiem, zobaczymy i poczekamy czy bedzie nastepna "niespodzianka" za kilka tygodni czy nie ;)
No widzisz a już chciałaś sie poddać nawet jesli to nie ta błahostka to na pewno znajdziesz przyczynę
no tak :) znajdziemy choć mam nadzieję że już znaleźliśmy ;)
Znaczy sie dobrze odstawialem ,ze cos z kablami z akumulatora. Pozdrawiam.
tak, mam nadzieję że więcej się nic nie powtórzy choć kto wie. Może coś jeszcze siedzi w mojej hance;)