Rychtal ObwĂłd VI
Temat wiele razy wałkowany na różnych forach ale tak porządnie to chyba tutaj jeszcze nie. Gdzie na śląsku - w promieniu do 100 km od Katowic można polatać gokratami z pomiarem czasu ... najlepiej conajmniej 9konnymi? Była daytona ale nam zamknęli ... Wczoraj w nocy szukałem i nic nie znalazłem. Podobno w Krakowie jest drugi otwarty tor pod geantem?Kraków, to śląsk jak pieron ;)
No ale nie chcę się tutaj czepiać detali, nie o to chodzi.
Z informacji które posiadam nie ma na śląsku toru z prawdziwego zdarzenia z pomiarem czasu.
Ostatnio śmigaliśmy z chłopakami i dziewczynkami pod M1 w Zabrzu, tam gdzie co niedzielę odbywa się katowanie opon i silników...tor jest duuuży, dłuższy i bardziej techniczny niż Daytona była! Sprzęt mają super, gokarty nie są szrotami, wszystko działa jak należy. Mają do wyboru silniki 160ccm i 200ccm...nie wiem jak to mocowo wypada.
Jedynie czego brakuje to własnie pomiaru czasu.
Pod AKS w Chorzowie wg mnie szkoda kasy.
Nic tylko się wybierać pod M1.
Coś nie bardzo się chyba opłaca utrzymanie takiego toru w należytym stanie.
Prono, byłem już czterokrotnie pod M1 i tor jest bardzo fajny, gokarty w przyzwoitym stanie pomijając fakt że połowa z nich nie hamuje. No ale nie ma mocnych maszyn i pomiaru czasu.
Dziś byłem pod AKS i zastałem pustkę, dwóch facetów naprawiało jednego karta, okazało się ze to własciciele, "tor" niezbyt okazały no ale cóż, spróbowałem żeby nie było na 7 minut i po dwóch minutach jazdy gokartem z połamanym fotelem, nagle coś sie spsuło i gaz nie reagował na nic, silnik chodził ale nic poza tym. Dotoczyłem sie do garażu gdzie dali mi nowego gokarta którym dla odmiany zrobiłem aż jedno okrążenie bo odkręciła się jakaś śrubka w osi skrętnej i jedno koło latało na wszystkie strony. Dzięki bogu trzecim już przejeździłem te 4 pozostałe minuty i nawet było miło. Chyba opon panowie dawno nie zmieniali bo na każdym zakręcie szły boki nawet 3 razy musiałem nawracać. Ogólnie - tor pod M1 lepszy ale tak jeździć dla samej frajdy pare lapów to staje sie nudne pomijając fakt ze drogie.
[ Dodano: 2008-08-14, 14:54 ]
Myślę, że trzeba spróbować wybrać się przed 15 do Zabrza i wynegocjować dobrą cenę dla nas na 30 minut jazdy. Popołudniu mają tyle ludzi że na pewno nie obniżą ceny. Wtedy będzie się opłacało jechać i tak jak w Krakowie pojeździć na zmiany, żeby łapki mogły odpocząć, bo tor jest kręty
Jest miejsce do wyprzedzania, dużo technicznej zabawy i karty też są w dobrym stanie. A przede wszystkim może jeździć dużo osób jednocześnie, co nam się bardzo podoba
Nic tylko zbierać chętnych i jedziemy
Jestem za.