Rychtal ObwĂłd VI

niestety po tym czyszczeniu zaczęło sie coś dziać z obrotami ale tylko i wyłącznie na zimnym silniku. Jak jadę i wyrzycę na luz to obroty spadają do poziomu 300 RPM i zaraz wracają na 800 i już nie pływa. taki mmoment jest tylko raz po wyrzuceniu biegu. Po przejechaniu ok. 5-8 km w zależności od temperatury otoczenia problem znika...???
co to może być?
czy może dostaje jakiegoś lewego powitrza gdzieś pomiędzy przepustnicą a krokiem, a może siada sonda? auto GAZ BRC sekwencja i ok 180.000 km.
help
Kurde gadalismy już co o tym na boku. Ale teraz mnie delikanie tkneło, zerkne u siebie i jak coś wydumam to odpiszę. A jak nie odpisze to nie wydumałem .
Ale moze spróbuj jeszcze reset przez odpiecie akumulatora na jakieś 10-15 minut i potem pełne uczenie do załączenie wentylatora.
reset już był... nic nie dało
podejrzewam, że może mechanior niedokładnie poskładał klamoty i może dostaje jakiegoś lewego powietrza. jak przepustnica i cały krok dostają temperatury to sie szczelina uszczelnia i po kłopocie.
dodam, ze autko po rozgrzaniu idzie dobrze nie mam żadnych zastrzeżeń co do jazdy, wczoraj warszawa - jelenia zrobiłem w 5.30h poniżej 140 km/h nie schodziłem - malina, ale to rano to masakra.
dumaj dumaj, acha i jutro odwożę ją na komputer, może coś tam wyjdzie, choć check mie sie nie świeci.
Zrob poprawnie reset i pomoze przynajmniej u mnie zawsze jest to samo ze po odpieciu aku jak mu nie zrobie prawidlowo resetu to na niedogrzanym silniku kiedy sie zatrzymuje to obroty leca na +-500 i wracaja na 800.
jakbys mial cos zle poskladane i bral lewe powietrze to by ci falowaly caly czas.
Pozdro Łukasz
dumaj dumaj dumam
oki, a jak zrobić prawidłowo reset? słyszałem już tyle patentów, że nie wiem co wybrać?
możę faktycznie to pomoże...,ale dla pewności i tak podepnę ją jutro pod kompa i chłpoaki porównają wszystkie parametry z książką zobaczymy co wyjdzie.
Ja robie zawsze tak.
1. wyjecie bezpiecznika beck up/fuse na jakies 2 minuty
2. wylaczam wszystkie odbiorniki pradu wlacznie z wycisnieciem guzikow ktore sie swieca na desce rozdzielczej, lampki w podsufitce itd.
3. wkladam bezp.
4, odpalam bez trzymania nogi na gazie (jak zawsze zreszta ale niektorzy lubia pogazowac przy zapalaniu)
5. niczego nie dotykajac czekam az sie wlaczy wiatrak i WYLACZY
6. gasze
7. odpalam robie z 3-4km dosc ostrej jazdy i koniec
Pozdro Łukasz
A ja bym zaproponował odpiąć akumulator na trochę dłużej i potem tak jak opisano
A ja bym proponował przeczyścić świece o ile tego nie zrobiłes, - efekt murowany ;)
przeczyscic?? swiece sie wymienia jak sa zuzyte a nie czysci.
Pozdro Łukasz
ehh szczotka druciana i jak masz z dołu czarne to sie czyści są okopcone np. jeśli sie jezdzi na resztkach w baku to syf idzie. spruboj a zobaczysz , wykręc i od dołu przeczyść aż sie będą świecić ! Pozdr
ehh szczotka druciana i jak masz z dołu czarne to sie czyści są okopcone np. jeśli sie jezdzi na resztkach w baku to syf idzie. spruboj a zobaczysz , wykręc i od dołu przeczyść aż sie będą świecić
Bez sensu. Tak samo mozna przygazowac auto do odciecia i beda rownie czyste...
Takie myki to sie chyba w duzym fiacie robilo .
tak amo mozna odkurzyc filtr powietrza, wyplukac filtr paliwa itd ale takich rzeczy sie nie robi bo to nie sredniowiecze.
swiece wymienia sie co 40tysiecy km. akurat mniej wiecej tyle mam przejechane i po skontrolowaniu swiece sa w bardzo dobrym stanie takze jeszcze sobie pojezdza troche.
Takze nie wiem jak moga byc zakopcone w sprawnym aucie po mniejszym przebiegu niz sugeruje sie wymiane. no chyba ze sie jezdzi po 100 tysiecy na swieach pozniej skrobanko i kolejne 100tysiecy ale mysle ze nikt o zdrowych zmyslach tego nie robi.
Pozdro Łukasz
Swiece moga zajsc sadza jak mieszanka jest zbyt bogata np przez uszkodzona sonde, czasem przez liche paliwo( ale same sie wyczyszcza po zalaniu normalnego). Albo jak ktos jezdzi do 2 tys obrotow to tez moga byc lekko okopcone. Jeszcze od spalania oleju nadmiernego ale to juz inny nalot jest nie typowa sadza.
oki, już ustaliłem co sie działo...
świece NIE ! NGK i wymieniam co 30.000 km. nie czekam i nie czyszczę, tylko wymieniam.
sonda i cała elektornika OK !, sprawdziłem...
kilka dni przed objawami czyszczona była przepustnica. Zostala poskładana na uszczelkę w płynie Reinz. Niby ok, ale chyba to nie to...
Kupiłem w ASO wszystkie uszczeleczki i oringi, które są przy przepustnicy i dolocie i regulatorze wolych brotów. w sumie całe 50 zł Poskładane na nowo i problem zniknął.
Mechanik jak składał, to zauważył dodatkowo jakąś rurę dochodzącą do przepustnicy, była rozwarstwiona i tworzyłą taką klapkę, obciął zarobił na nowo i tera Hania śmiga jak malina....oja jak śmiga.
morał: tylko części ASO, nie bawić sie w jakieś uszczelki w płynie, bo robi sie dwa razy
pozdro.
morał: tylko części ASO, nie bawić sie w jakieś uszczelki w płynie, bo robi sie dwa razy całkowicie sie zgodzę
uszczelka w plynie?? sa pewne rzeczy oczywiste i to ze uszczelki z ASO to jedna z nich kazdy powinien wiedziec. chociaz plotka glosi ze akurat uszczelka przepustnicy z kartonu jest rownie dobra jak ta z ASO.
Pozdro Łukasz
uszczelka w plynie?? sa pewne rzeczy oczywiste i to ze uszczelki z ASO to jedna z nich kazdy powinien wiedziec.
Tak na prawdę, ta uszczelka w płynie to nie jakiś wymysł z kosmosu. Mechanik jest głowa niezeimska i okazuje sie, że całe nowe A4 i A6 poskładane jest fabrycznie na taką uszczelkę. żadnych gumek poza oringami nie uświadczysz i tyle.
Całe szczęście, że moja Hania nie doprowadza mnie już do szału i pięknie jeździ.