ďťż
Rychtal ObwĂłd VI
Panowie mam 3 problemy i juz nie wiem jak sobie z nimi poradzic... Po wielu wizytach u mechanikow mam juz metlik glowie... Mianowicie:

1. Auto nierowno chodzi, bardzo mocno spadaja obroty, gdy mam wlaczone odbiorniki pradu (swiatla, ogrzewanie tylnej szyby, radio...). Zwlaszcza problem pojawia sie na wolnych obrotach. Oprocz tego, gdy wlaczam, swiatla jest slyszalny dziwny szum. Czyzby to alternator??
2. Nie dawno chcialem odmulic moje d13b2 wiec dalem mechanikowi zadanie sprawdzenie kata i rozne inne mozliwosci, ktore moglyby tym powodowac... Kat zostal wyciety, ale wsadzony (poniewaz byl ok), wszystko poczyszczone, swiece sprawdzone, gaznik wyregulowany (oprocz tego mechanik nic nie wzial za robote). Auto zyskalo nieco na mocy, ale pojawil sie inny problem: silnik jakby cos dusi, co czuc podczas jazdy gdy poszczam gaz i auto jedzie na biegu (szarpie podczas jazdy), na wolnych tez tak jest... oprocz tego dziwnie jakby strzela z wydechu, takie pyrkotanie Czyzby jakas nieszczelnosc w kacie??? Albo zaplon zle ustawiony??? Gdy ostatnio zagladelem w gaznik, zeby zobaczyc jak sie otwiera druga przepustnica, to gdy znajomy wylaczal silnik to buchło mi mieszanką w twarz. Jaklby ja wypluwalo i strasznie przy tym rzucalo gaznikiem...
3. Ostatni problem.. Cos mi strasznie szumi .. Ale gdy nacisne sprzeglo to ten szum poprzestaje... w trakcie jady nie slysze tego, ale slychac to dosc mocno, gdy mam auto na luzie. Mechanik mowil, ze to lozysko oporowe.. Ale czy ono czasami nie powinno szumiec jak naciskam sprzeglo???

Jesli ktos moglby pomoc bylbym bardzo, ale to bardzo wdzieczny, bo te wizyty u mechanika to mnie wykoncza juz....


odnośnie skrzyni.. szum w skrzyni to już niestety wyeksploatowany wałek główny skrzyni...
po 2gie sprawdz czy Ci rozrzad nie przeskoczył o ząbek... moze sie tak zdarzyć czasami...

sprzawdz czy wszystkie przewody podciśnieniowe są połaczone poprawnie... czasami jeden malutki przewód w zlym miejscu moze namieszac..... i ostatnie co mi przychodzi do głowy to zapłon... uruchom auto, poluzuj aparat i spróbuj poruszać nim to w jedną to w drugą strone.. zobaczysz różnice... a najlepiej jak Ci to ktos ustawi zapłon za pomoca lampy stroboskopowej.
zablokowany kat da Ci znac tylko podczas jazdy na wysokich obrotach... nie mozna dojechac do odciecia (w mojej d14 jest na 7200) ale z tego co wiem 1.3 nie maja odcięcia:/
O kurcze to z tym walkiem to sie teraz wystraszylem Bo pewnie to kolejne kilka stuuufek do wydania Na ile jest grozne jazda z taka usterka??? Jesli chodzi o przewody to sa oki. A jesli chodzi o zaplon to nigdy tego nie robilem wiec nawet nie wiem jak sie do tego zabrac, ale poszukam na forum moze jest juz taki temat...

3
nie zaden walek, tylko lozysko na skrzyni. Mialem to samo w Crx.
z poczatku myslalem, ze to lozysko sprzegla, ale po wymianie dalej to samo bylo.


Enza wiec pewnie zaczne od tego lozyska w skrzyni. A ile taka zabawa moze kosztowac???
wymieniałem już kilka razy to łozysko... a szum jest nadal...
Hej!
Moim zdanie to masz do sprawdzenia zapłon, a jak się nie da ustawić to rozrząd przeskoczył. Na temat tego szumu to dałbym sobie spokój za dużo roboty i kasy a małe szanse na usunięcie usterki, ja też to mam zwłaszcza jak odpalam auto po nocy i się tym nie przejmuje, bo to tak może chodzić ze 100 tys km... ( u mojego ojca tak chodziło a potem sprzedał auto). A że ci obroty spadają po włączeniu wszystkich odbiorników prądu to też raczej norma, no zależy jeszcze o ile, ale jak o 50 czy 100 to myślę że norma. W dieslu tak tego nie zauważysz a w benzynie to chyba zawsze. Pozdro!
po pierwsze to sprawdź rozrzad i ustaw zawory oraz zapłon ( u mechanika najlepiej lampą stroboskopową). Szum w skrzyni to standard, ja już jeźdzę tak prawie od 100 tyś km. I niestety w d13 tak jest, że jak właczysz wszystkie odbiorniki to obroty spadają prawie do zera (ta pierwsza kreska na obrotomierzu to 500 rpm, Ale Ty pewnie nie masz obrotomierza :( ). Po przejściu na pełny wtrysk taki problem juz nie występuje, krokowy o wszystko dba i utrzymuje obroty na poziomie 750 rpm ( nie wiem czemu w d13b2 nie chiał tak robic)...
no jestem jeszcze w stanie zrozumiec, ze obroty spadaja jak sie wlaczy wszystkie odbiorniki pradu, ale nie jak np. swiatla. Oprocz tego slychac ten szum jak wlacze swiatla, tak jkaby w tym momencie obciazony byl nagle alternator... no z ta skrzynia to juz jakos lepiej, bo widze, ze z tym problemem da sie żyć Ale w razie czego wymienie to lozysko dla swietego spokoju (czy wie ktos jaka to cena?). no wlasnie najbardziej martwi mnie ten rozrzad i kat wyprzedzenia zaplonu... chcialbym to w miare mozliwosci zrobic sam, ale widze, ze bez lampy ani rusz... A mam jeszcze jedno spostrzezenie: kiedys jak wydech mialem dziurawy to tez mi tak pyrkalo z rury wydechowej. Czy teraz to tez moze byc tego powodem? np. zle zamocowanego (przyspawanego) katalizatora?
proponuje sprawdzić jakie napięcie podaje alternator, może jest trafiony regulator napięcia i z tond ten objaw, wymiana pare złoty i po bulu

pozdro

trafiony regulator napięcia i z tond ten objaw, wymiana pare złoty i po bulu
pare złotych jesli o uzywke chodzi, chociaz tez nie wiem czy znowu takie "pare".
u mnie jak regulator padł to eloktryk odrazu doradził mi kupic uzywany alternator, poniewaz sam nowy regulator kosztował 380 zł
co to szumu to bankowo masz lozysko w skrzyni na docisku juz na wykonczeniu sam tak mialem...tylko ze jest jeszcze opcja ze twoja skrzynia juz moze tez nie wydalac i moze mec lozyska na walku glownym na wykonczeniu ja tak mialem...taniej mnie wyszla nowa skrzynia niz jej zrobienia ale na docisku i tak wymien jak bd robil juz z tym pozdr

no jestem jeszcze w stanie zrozumiec, ze obroty spadaja jak sie wlaczy wszystkie odbiorniki pradu, ale nie jak np. swiatla. Oprocz tego slychac ten szum jak wlacze swiatla, tak jkaby w tym momencie obciazony byl nagle alternator... no z ta skrzynia to juz jakos lepiej, bo widze, ze z tym problemem da sie żyć Ale w razie czego wymienie to lozysko dla swietego spokoju (czy wie ktos jaka to cena?). no wlasnie najbardziej martwi mnie ten rozrzad i kat wyprzedzenia zaplonu... chcialbym to w miare mozliwosci zrobic sam, ale widze, ze bez lampy ani rusz... A mam jeszcze jedno spostrzezenie: kiedys jak wydech mialem dziurawy to tez mi tak pyrkalo z rury wydechowej. Czy teraz to tez moze byc tego powodem? np. zle zamocowanego (przyspawanego) katalizatora?

To co twoim zdaniem trzeba włączyć aby spadły obroty silnika?. U mnie w ponad 130 konnej preludce po łączeniu świateł widać wyraźnie, że obroty trochę przysiadają (układ ładowania akumulatora ma 100% dobry) a u ciebie w silniczku 1,3 to jest dziwne zjawisko?.


tak jkaby w tym momencie obciazony byl nagle alternator... a co twoim zdaniem jest obciążone w tym momencie jeżeli nie alternator?. Przecież podczas jazdy wszystkie odbiorniki są zasliane z alternatora.

Sprawdź alternator. Jeżeli altek będzie miał uszkodzone diody lub uzwojenia prądowe to będzie dokładnie taki objaw.

Szumiącą skrzynią się nie przejmuj, ponieważ z czymś takim pojeździsz jeszcze bardzo długo, no chyba, że chcesz mieć wszystko perfekt ale obawiam się wtedy, że na wymianie jednego łożyska nie poprzestaniesz i konieczny będzie remont lub wymiana skrzyni.

Pozdr.
krzysiu tylko, ze ja wystarczy ze jak wlacze swiatla to tak mi spadaja obroty, ze autko chce zgasnac... oporcz tego jak pisalem wczesnije, silnik jakby cos dusilo, ale tu obstawiam, ze to moze byc zaplon, wiec w najblizszym czasiesprawdze wlasnie to... A co do tej skrzyni to naprawde lepiej wymienic cala niz naprawiac??? Czy wymiana tego lozyska to naprawde tak duzy koszt???
ok.. co do tej skrzyni.. jedni mówią ze to łozysko oporowe.. ja uwazam ze to łozyska na wałku głównym. powód? łozysko oporowe ma wpływ na prace sprzegła... czasami jesli jest juz wytłuczone potrafi zapiszczeć podczas włączania sprzegła.. gdy jest juz uszkodzone spzegło nie dzoała właściwie... pojeździj jeszcze, jeśli Twoje sprzegło siądzie to wtedy masz pewnośc ze to łozysko oporowe...
a co do wałka głównego... jesli to auto dla Ciebie i masz zamiar sie nim dlugo cieszyć (tzn nie jest na sprzedarz) to możesz to dla świetego spokoju wymienic.. tylko to sa koszta.. bo musisz skrzynie wyjąć i rozebrac... (przy okazji mozna sprawdzic i ewentualnie wymienic synchronizatory;).
jesli chcesz sie cieszyc długa i bezawaryjna jazdą.. nie oszczedzaj na swojej hani.
Saszynski ostatnio baaardzo duzo inwestuje w ten samochod.... Dostalem go w prezencie slubnym i chce go doprowadzic do takiego stanu, zeby pojezdzic nim jeszcze z kilka dobrych lat... Jak narazie to go tylko naprawiam. Autko tak mi sie podoba, ze nawet gdybym musial go sprzedac to chyba bym tego nie zrobil Wiec sprawe tego lozyska widze tak: pojezdze jeszcze z zime. Jesli nic zlego nie bedzie sie dziac to zostawie to, az nie nastapi u mnie przyplyw gotowki Dzieki panowie za pomoc, teraz mam ogolny poglad na to co mam naprawic w przyszlosci. Jesli jeszcze ktos ma jeszcze jakies opinie na temat powyzszych usterek to z checia poslucham.
Podobanie sie to kwestia gustów... ale kazdy Ci powie, że Honda to niezawodne auto... nawet jesli wpakujesz w nią kilkaset złotych... bedziesz miał spokój przez dlugi czas. opłaca sie, bo wszystkie tdi, sdi i inne badziewia są u mnie czesto na naprawach.

ja serwisuje swoją D14A4 co 5-6 tys km (z racji tego ze krece ją do czerwonego pola), zmieniam filtry i olej. świece co 10 tys km, olej w skrzyni co 15 tys, płyn chłodniczy co pół roku. a miedzy tymi wymianami... tylko dolewam benzyny.

od momentu zakupu (lipiec 2007)... włozyłem w naprawy tylko (lub aż) €150 i to tylko na rozrząd, pompe wody...
za to na mody poszło już ponad €1500:P
teraz zbieram na malowanie.. chce czarny połysk:)